Mocno zalewa silnik paliwem! - VN1500A

[reactor]

Witam Panowie i ewentualnie Panie...

Wyświadczam koledze przysługę i zabrałem się za jego motocykl Kawasaki VN1500A z roku 1986-1988 (nie jestem pewien), Motocykl kiedyś zakupił za grosze od kogoś, u kogo stał kilka lat, gdyż był niesprawny, a u niego co najmniej rok czekał na serwis. W sumie mógł stać 5lat. Motocykl udało się z biedą odpalić, ale na zewnętrznym zbiorniku z kranikiem przez który puściłem małą stałą dawkę paliwa (fabryczny zbiornik obecnie nie nadaje się do użytku - całkowicie skorodowany wewnątrz). Tak wiec gaźnik/pompa nie mogła podać więcej paliwa niż sam to ustaliłem. Motocykl pracował w miarę równo na tej prowizorce, tak wiec jest nadzieja dla tego motocykla. Problem pojawia się jednak gdy otworzyłem całkowicie kranik, tak jak, by to było normalnie z baku. Wtedy silnik zaczęło zalewać i zgasł. Dalsze próby odpalenia skutkowały szybkim znikaniem paliwa dosłownie w oczach! - 0,5L zjadł w minutę albo i mniej. Paliwo prawdopodobnie zostało przepchane przez cylindry do skrzyni korbowej, gdyż nie ma po nim śladu nigdzie, a olej śmierdzi paliwem. Silnik będąc zimy odpalam na pełnym otwarciu ssania (dźwignia wyciągnięta do oporu).

Gaźnik... Zakupiłem zestaw serwisowy, w którym były praktycznie wszystkie elementy nowe i wymieniłem (dysze, uszczelniacze, oringi iglice, Air-Cut, zaworki komory pływakowej itp). Membrany iglic są w bardzo dobrym stanie - nie wymieniałem ich. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że powodem tej sytuacji są źle ustawione pływaki (gaźnik przed mną ktoś ewidentnie rozbierał). I tu się teraz pojawia moje pytanie do was... Jak to sprawdzić? Czy da się to jakoś sprawdzić bez demontażu gaźnika? Czy jeszcze coś może być powodem zalewania silnika? (śruby mieszanki wykręcone na 1,5 obrotu - w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara). Jak ewentualnie to ustawić mając gaźnik na stole roboczym? Jest gdzieś o tym może jakiś filmik/instrukcja czy coś? Poproszę o jakąś pomoc z tym, bo ogólnie wyjęcie i włożenie tego gaźnika to jest jakaś masakra! Dodam, że zaworki w komorze pływakowej ogólnie są szczelne! Przed montażem gaźnika obróciłem go do góry nogami co spowodowało zamknięcie zaworków i dmuchałem w przewód paliwowy - Nie było szans przepchać powietrze, a przy normalnej pracy paliwo w komorze pływakowej jeszcze lekko dociska te zaworki.

[marian07]

Wymieniając "bebechy gaźnika" zawsze należy sprawdzić - skorygować poziom paliwa (położenie pływaka). Po prostu mamy temat w ręku. A jak jeszcze wymieniałeś zaworek "pływakowy" i tej czynności nie było; gaźnik złożony i zamontowany w motocyklu - no to nauka dla wszystkich czytających: tak się nie robi.

[Whiteroman]

Przychodzi mi na myśl prozaiczna przyczyna - utopione pływaki. Sprawdzałeś szczelność pływaków?

[reactor]

TAK! Pływaki zostały przez noc zatopione i dociążone. Następnego dnia można powiedzieć, że wystrzeliły jak z procy! Obydwa pływaki są 100% szczelne, ale to co marian07 napisał jest istotne. Tzn. byłem świadomy co robię, że taka sytuacja może mieć miejsce, ale złożyłem w nadziei, że będzie ok. No niestety nie jest! OK mój błąd świadomy, mówi się trudno i rozbiera dalej... Problem już jednak wtedy był i jest do teraz... Jak ja mam wyregulować te pływaki mając gaźnik w ręku, a nie w motocyklu? W serwisówce jest wzmianka, że przez wężyk i rurkę, ale mnie w ten sposób głupoty wychodziły, różne wyniki.

Może ktoś podpowie jak tego testu dokonać krop po kroku? Najpierw odpalić na chwile moto, potem ustawić w go pionowo i popuścić pół obrotu śrubkę, aby zleciało do wężyka? No ale to co zleci do wężyka to tym samym zaniży obecny stan paliwa w komorze pływakowej... Co z bąbelkiem powietrza, który zawsze powstaje? Bo przecież w wężyku jest powietrze.

[Whiteroman]

Gdzieś robisz błąd - piszesz, że zaworki iglicowe są szczelne bo nowe, bo przeszły próbę na szczelność poprzez dmuchanie w wężyk a z drugiej strony paliwo z prowizorycznego zbiornika leci bez opamiętania przy pełnym otwarciu kranika i zalewa silnik. Wniosek taki że pływaki nie zamykają zaworków iglicowych mimo maksymalnego poziomu paliwa. Uzyskaj najpierw efekt zamknięcia zaworków iglicowych pod wpływem napływającego paliwa (poprzez odginanie - doginanie dźwigni połączonej z pływakami i naciskającej na iglicę zaworków). Potem zajmiesz się ustaleniem prawidłowego poziomu paliwa zgodnie z serwisówką. Piszę ogólnie o doginaniu lub odginaniu bo szczegółów gaźnika tego VNa nie znam ale zasady działania pływaków i zaworków iglicowych są w wszystkich gaźnikach takie same.

[reactor]

Gdzieś robisz błąd... Uzyskaj najpierw efekt zamknięcia zaworków iglicowych pod wpływem napływającego paliwa (poprzez odginanie - doginanie dźwigni połączonej z pływakami i naciskającej na iglicę zaworków). Potem zajmiesz się ustaleniem prawidłowego poziomu paliwa zgodnie z serwisówką...

Chwila bo jakiś ERROR mi się w głowie pojawił... "Uzyskaj efekt zamknięcia zaworków pod wpływem napływającego paliwa, a potem zajmiesz się ustaleniem poziomu paliwa..." Przecież to wychodzi jedno z drugiego... Jak ustawie już efekt zamknięcia zaworka to tym samym ustawi się odpowiednio poziom paliwa w komorze pływakowej, bo obecnie się to przelewa gdyż zaworek się nie zamyka... Czy ja coś źle rozumiem?

[Whiteroman]

reactor, a jak chcesz ustalić prawidłowy poziom paliwa nie znając aktualnego poziomu? Jeśli paliwo ciągle leci bo zawór iglicowy się nie zamyka to doprowadź do jego zamknięcia na chybił trafił. Potem podłączysz przyrząd pomiarowy i znając punkt odniesienia - jakiś element na obudowie gaźnika - stwierdzisz, że lustro paliwa jest wyżej albo niżej od tego punktu. I regulujesz to poprzez odginanie/doginanie elementu podpierającego iglicę zaworka.

[reactor]

No racja... Coś mnie myślenie ostatnio słabiej idzie