Aby uciąć głupie dyskusje w rodzaju
Skoro jak sam napisałeś „bmw przyzwyczaiło do komfortu i bajerów” to pozostań przy BMW
odpowiem po prostu:
Moim zdaniem 1700 to udana i nowoczesna konstrukcja. Elastyczny silnik, sześciobiegowa skrzynia, elektroniczny tempomat i parę innych rzeczy naprawdę daje radę. Jest jednak kilka "ale":
1. Faktycznie ta rama może sprawić nieco problemów wyższym osobom. Jedyny sposób to niestety spróbować przysiąść się do czyjegoś egzemplarza i sprawdzić jak się siedzi. Jakim HD jeździłeś? Bo dla mnie Electra z lat 2006-2009 mniej więcej oddaje wrażenie "ciasnoty" w Vulcanie 1700. Ja jestem kompaktowych wymiarów i nawet dla mnie spacerówki to obowiązkowy element wyposażenia, bo trzymając nogi na fabrycznych podestach jest mi zwyczajnie "za blisko". To rzecz jasna kwestia przyzwyczajenia - znajomy 186 cm jeździ Nomadem 1700 i twierdzi, że jest super, a to taka sama rama jak te wymienione przez Ciebie.
2. Jeśli zamierzasz jeździć z pasażerką to moim zdaniem Vaquero nie dla Ciebie. Musiałbyś od razu pomyśleć o wymianie fabrycznej kanapy, która z tyłu ma tylko symboliczny "naleśnik" na coś wygodniejszego. Nie wspominając o oparciu pasażerki. W dodatku w Vaquero fabryczna kanapa jest jednoczęściowa, więc nie zdemontujesz tylko tylnego fotela. Oczywiście można byłoby pomyśleć o zakupie dwuczęściowej kanapy od Voyagera albo Nomada (moim zdaniem są takie same), ale wtedy stracisz sylwetkę "solówki".
3. Z Voyagera można odpiąć tylną kanapę, ale tam pod nią, na tylnym błotniku jest sporych rozmiarów mocowanie, więc jeśli solówka to tylko z przerobioną kanapą (czymś trzeba zakryć ten wystający element). Demontaż tylnego kufra moim zdaniem niepraktyczny. Po pierwsze zostają wsporniki (które są integralną częścią ozdobnych, chromowanych osłon między bocznym kufrem a błotnikiem - w Vaquero cały ten element jest fabrycznie zupełnie inny), a po drugie musiałbyś też rozpinać instalację od świateł i anteny (ewentualnie głośników, bo jest możliwość ich założenia), które są na kufrze centralnym.
4. Jeśli chodzi o roczniki, to nie słyszałem o żadnych "felernych". Była akcja serwisowa dotycząca ułożenia centralnej wiązki elektrycznej, ale nie mogę znaleźć konkretnych informacji. O to można zapytać nawet w ASO.
Generalnie masz rację, ja dla siebie też kupowałbym wersje z ABS - w amerykańskich wersjach ABS był obowiązkowy dopiero od 2013, w europie od 2012. Wcześniejsze roczniki zdarzają się z ABS, ale to pierwszy właściciel przy zakupie w salonie musiał sobie już zażyczyć upgrade. Natomiast komfort hamowania zdecydowanie lepszy (no i pewnie jesteś do tego przyzwyczajony).
5. Skąd kupować? To już kwestia konkretnego egzemplarza. Nowych w Europie już nie dostaniesz - nie spełniają norm emisji spalin. Spośród używanych jest oczywiście ogromna większość USA, więc zegar będziesz miał w milach (i małą czcionką km/h), ale wskazania komputera oraz liczniki przebiegu możesz sobie przestawiać w menu na europejskie. Ja mam Nomada z USA i nie czuję się "poszkodowany".