Vulcaneria.pl

Cześc . Mam już drugiego Voyagera i leje Motula 7100 ale denerwuje mnie hałas przy zmianie biegów . Słyszałem że jest jakiś olej po którym skrzynia jest cicho . Pozdrawiam Cebula

Testowałem w swoim 1700 kilka różnych marek oleju na przestrzeni prawie 70 tys. km i powiem tak: hałas przy zmianie biegów będzie zawsze. W porównaniu do 1500 i 1600 kultura pracy skrzyni jest po prostu inna. Powiem natomiast, że właśnie Motul 7100 sprawił na mnie wrażenie nie dobranego idealnie do tego motocykla. Przy bardzo wysokich temperaturach otoczenia skrzynia zaczynała chodzić ciężko, głośno, a silnik wydawał głośniejsze dźwięki. Kupowałem zawsze w sieci PetroStar, więc chyba mała jest szansa, żeby była to kwestia nieoryginalnego oleju.
Moje subiektywne doświadczenie wskazuje, że np. Millers wydaje się nieco mniej podatny na rozrzedzenie w upale. Podobnie Shell, który nalewał autoryzowany serwis, także wydaje mi się "lepszy" od Motula.
Podkreślam, że parametry tego oleju zawsze starałem się dobrać podobnie i zwykle ktoś mądrzejszy mi w tym pomagał (pracownik serwisu lub właśnie chłopaki w PetroStarze). Za to nie umiem tutaj podać konkretnych modeli, bo w ASO leją z beczki i na fakturze jest po prostu Shell 10w40, a faktur z PetroStara nie mam niestety. Za to mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie uszkodziłem silnika eksperymentując z różnymi olejami i każdy powinien znaleźć własną drogę, byle z głową.

Poczytaj fora posiadaczy VN1700, a dowiesz się, że skrzynie biegów są toporne, ale wytrzymałe. Do specyficznej jej pracy trzeba się przyzwyczaić, cicha nigdy nie będzie, przełączając biegi w odpowiednim momencie dosyć gładko wchodzą, jedynka oczywiście z lekkim strzałem. W moim byłym Vaquero dość dobrze ją rozpracowałem i całkiem miękko się nią operowało. Co do oleju, już dawno zrezygnowałem z popularnego Motula, w Mean Streak'u po zmianie na niego zaczęło się kleić sprzęgło, były problemy z wbijaniem neutrala, cały czas lekko ciągnęło. Wywaliłem to dziadostwo i problem zniknął, skrzynia i sprzęgło pracowały tam idealnie. Wlałem Mannol i robię to do tej pory, wszystkie moje motocykle na nim jeżdżą, nigdy nie było z nim żadnych problemów, także nieśmiało mogę polecić. Marka mało znana, ale osobiście nie rajcuje się ładnymi nazwami, marketingiem i co za tym idzie wysoką ceną, właściwe parametry oleju, regularne wymiany, lekka rąsia na manetce, a serducho przejeździ bezawaryjnie kupę kilometrów.