Vulcaneria.pl

Witam
Mam założoną na tył oponę 180/65- taka była przy zakupie motocykla- zgodnie z instrukcją powinna być 170/70. Jest jakaś różnica przy jeździe w obu przypadkach? Kupuje nowe opony i wdzięczny byłbym o podpowiedź. Pozdrawiam

Osobiście nie kombinuje z rozmiarem opon w swoim moto, zakładam takie jakie zaleca fabryka i jestem zadowolony. Masz nieco niższy profil i trochę szerszą oponę, co przy stałym rozmiarze felgi, niewiele zmienia. Przy tak niewielkiej zmianie, myślę, że nie odczuwa się żadnej różnicy podczas jazdy. Może posiadacze 1700 się wypowiedzą, nie mam pojęcia co można i na ile kombinować z gumami, żeby zachować dobrą trakcję motocykla.

Dziękuję za odpowiedź. Kilku kolegów potwierdziło Twoje zdanie a co jak co- mądrych lepiej słuchać. Zamówiłem już gumy o odpowiednim rozmiarze.
Pozdrawiam

Nie ma sprawy . Nie wiem czy już tak zwapniałem, ale już dawno temu przeszły mi te tuningowe głupoty. Jeżeli kapeć ma 170, to bez powietrza może wcisnę w wahacz 190 czy 200 i będę szczęśliwy, albo prawie, tylko po pierona? . Podobnie z kołami w autach, w swoim mam 16' i 17', dla kolegów z klubu to już obciach, bo minimum dla takiej fury to 18', a najlepiej 19', poniżej tych wartości jeździ plebs, czyli ja . Co z tego, że spore koszty zakupu, spalanie wzrasta o 1-1.5 l/100km, ale... wygląda . Fabryka stroi zawieszenie pod względem ciężaru, rozstawu osi, środka ciężkości itd. Zazwyczaj i przeważnie trafiają z doborem rozmiarów i raczej tego bym się trzymał, dla własnego komfortu i wygody. Jak widzę te przeróbki z laczkami 300 i powyżej, to dostaję dreszczy, wyobrażając sobie, jak to się zachowuje w zakrętach i na nierównościach czy koleinach, no ale... wygląda

Cóż, "agrotuning" zawsze będzie miał zwolenników.