Strona 3 z 5

: pn maja 06, 2013
autor: Andreas
quote]
Rozumie że lepiej w twojej opini wozić z sobą młotek i naprawiać non stop niż czasami dokonać jakiejś naprawy i zapomnieć o następnej na kilka sezonów ingerencji w VN ? wybieram VULCANA ![/quote]

jakie naprawy non stop?
teraz właśnie nie muszę nić przy moto robić... harley się nie psuje. jak się coś komuś dzieje to znaczy że ma kosmiczny przebieg.
mam koleżkę i ma w kingu nakulane 160 tyś km. i moto w dobrej kondycji
sorki za :spam: tematu .

: pn maja 06, 2013
autor: malan78
Włąśnie czytałem opinie na motokoszalin do którego podałeś link i jak widać ludzie wiedzą że TATA-SERWIS muszi zarabiać a nie taracić... To są słowa Maćka które wypowiedział do mnie 5 września 2011 roku jak mnie olał na maksa. Wcześniej zarobił na mnie kilka ładnych tysięcy a jak pojawił się problem to niestety... Radż sobie sam... TATA-SERWIS to Kłamcy, ściemniacze i matacze i nic więcej nie potrafią!!!

: pn maja 06, 2013
autor: Yuzek
ja widziałem twoją maszynę w serwisie w Lesznie - jakiś rok temu i później jeszcze ze 2 razy - zdziwiłem się ,że nowy a tyle przebywa w serwisie :(

: pn maja 06, 2013
autor: Krasnal
Czytam i czytam i wydaje mnien sie, ze to jakis nocny koszmar, jesli to wszystko prawda o czym piszesz, a nie mam powodow, by w to watpic, to podziwiam cierpliwosc jaka sie wykazujesz, ja na Twoim miejscu wyjalbym mu leb razem z plucami juz dawno... :diabelek:

: pn maja 06, 2013
autor: malan78
Dzięki chłopaki :) Mam nadzieję że na następnej sprawie nerwy mi nie puszczą bo jeszcze pójdę siedzieć...

: pn maja 06, 2013
autor: malan78
A odnośnie serwisu w Lesznie tam gdzie widziałeś mój motocykl to na początku podeszli bardzo uczciwie i profesjonalnie. Mam nagranie rozmowy z tego dnia w którym zostawiłem im swoją wymarzoną maszynę tj. 13 pażdziernika 2011 roku. Niestety póżniej okazało się że to TATA-SERWIS 2 Zniszczyli dokumentację naprawczą, olali wszystko a po roku czasu oddali mi motocykl wystawiając faktórę na 5 600 zł. za roczny postój motocykla na serwisie... Oczywiście jej nie zapłaciłem...!!! Pan Piotr czyli były pracownik grupy CAMEL-serwis Kawasaki w Lesznie który przyjmował mój motocykl na serwis zgodził się zeznawać w sądzie. Jego zeznania będą bardzo kluczowe w sprawie. Odnalazłem go dopiero po około 10 miesięcy i to przez przypadek. Pomógł mi w tym ktoś z KAWASAKI którego nie mogę ujawnić ale wiem że ten ktoś mi bardzo kibicuje w tym wszystkim i którego serdecznie pozdrawiam :)

: pn maja 06, 2013
autor: MaciekSz
Swoja drogą poprosiłem też Tata-Serwis o ustosunkowanie się do tych zarzutów. Rzutuje to na wizerunek całej marki.

: pn maja 06, 2013
autor: malan78
Sam jestem ciekawy co napiszą...... W ubiegłym roku na jednej z rozpraw był przesłuchiwany pan Maciek oraz pan Mateusz z TATA-SERWIS i zeznali między innymi że pierwszy motocykl był ok, że był wymieniony bezpodstawnie i tylko i wyłącznie z dobrego serca pana Maćka a zapełniona książka serwisowa przez pana Mateusza to nic nie znaczy bo podobno to nie ich stwierdzenia tylko moje złote myśli i podobno ja im kazałem to wszystko tam pisać a ja po prostu nie potrafię jeżdzić i tyle... Posiadam również protokół zeznań z tej rozprawy. Wieczorem opowiem Wam o badaniu motocykla przez biegłego sądowego na hamowni w TATA-SERWIS który na motocykl nawet nie wsiadł a napisał ciekawe rzeczy...

: pn maja 06, 2013
autor: malan78
Dodam jeszcze że 5 września 2011 roku przy pierwszy serwisie nowego motocykla Maciek nalał mi inny olej niż jest zalecany przez producenta a na rozprawie odpowiadając na pytanie czemu i jakim prawem zmienił decyzję producenta zeznał że ten olej który mi zala do mojego VN-a jest lepszy bo lepiej znosi wysokie temperatury w silnikach które się grzeją... Nie wiem po ilu Maciek jest szkołach ale tym zeznaniem potwierdził jedno z moich roszczeń czyli przegrzewanie się motocykla........ Oczywiście na moje uwagi typu że podczas pracy silnika motocykl śmierdzi topionym plastikiem (aż w końcu się stopił) Maciek nie reagował i reklamacji nie uznał bo podobno tak ma być bo V-ki tak mają...

: pn maja 06, 2013
autor: Radio
MaciekSz pisze:Swoja drogą poprosiłem też Tata-Serwis o ustosunkowanie się do tych zarzutów. Rzutuje to na wizerunek całej marki.
Słuszne podejście do sprawy, miejmy nadzieję że dzięki temu wszystko zakończy się pozytywnie, czego życzę obu stronom :piwa:

: pn maja 06, 2013
autor: Abrams
Radio pisze:
MaciekSz pisze:Swoja drogą poprosiłem też Tata-Serwis o ustosunkowanie się do tych zarzutów. Rzutuje to na wizerunek całej marki.
Słuszne podejście do sprawy, miejmy nadzieję że dzięki temu wszystko zakończy się pozytywnie, czego życzę obu stronom :piwa:
Myślę że do czasu zapadnięcia wyroku nie ma co liczyć na ich wersję wydarzeń.

A po drugie to tak zazwyczaj bywa, jak wszystko działa to wszystkie serwisy ok ale jak już muszą wymienić silnik, samochód bądź nadwozie to od razu robi się problem bo kto za to zapłaci...
Dealer szuka wsparcia u importera, importer zwala na dealera a biedny użytkownik musi latać po serwisach.

Nie napisałeś dlaczego to moto tyle stało w tym serwisie w Lesznie, bo zapewne oni stwierdzili brak a ty się z tym nie zgadzałeś. Jeśli oni dawali taki papier trzeba było brać i jechać na inny serwis np. Germania.
Jeśli nie odebrałeś wg nich naprawionego to wystawili fv...

: pn maja 06, 2013
autor: Daromax
8/ Dziwne że silnik tak się zagrzał że zagotował przecież tam jest wentylator ?? ,jeżeli układ chłodzenia jest sprawny to nie ma możliwości go zagotować tak że plastiki topnieją :hammer:

: wt maja 07, 2013
autor: mirek_vn
Może, np.:
* długa praca silnika na postoju
* braki w smarowaniu - [pompa, przytkane przeloty]
* krańcowo uboga mieszanka paliwa - usterka w układzie zasilania

: wt maja 07, 2013
autor: mirek_vn
Dodam jeszcze:

* Niski stan płynu chłodzącego
* "Chrzczone" paliwo wynalazkami - miałem taki przypadek. Po ujechaniu 2 km od zatankowania wystąpił nagły spadek mocy, wystąpiła też wysoka temp. silnika i wydechów.
Wszystko co z tworzywa zostało przytopione wzdłuż wydechów, a nawet zapaliły się otwartym ogniem podkładki śrub mocujących tłumiki do ramy. Chromy zczerniały.
Wynik dochodzenia policyjnego: na stacji paliwo OK, a w moim baku z domieszkami.
Po zdemontowaniu baku, wylaniu paliwa i zatankowaniu nowym silnik pracował normalnie.

: wt maja 07, 2013
autor: Daromax
mirek_vn pisze:Może, np.:
* długa praca silnika na postoju
* braki w smarowaniu - [pompa, przytkane przeloty]
* krańcowo uboga mieszanka paliwa - usterka w układzie zasilania
:) Napisałem że jak układ chłodzenia jest sprawny to nie powinno go tak przegrzac nawet jesli moto chodzi pół dnia na postoju przecież nie jest chłodzony powietrzem ,nawet gdy jest uboga mieszanka układ chłodzenia da sobie rade najwyzej szczelą ci świece. Taka jest moja opinia kropka :ok:

: śr maja 08, 2013
autor: Mateusz_XL
Witam serdecznie.

Nazywam się Mateusz Mierzejewski i jestem pracownikiem firmy TATAserwis - MOTOCYKLE z Koszalina. Na wstępie wspomnę, że znam sprawę bardzo dobrze, ponieważ to ja negocjowałem z Panem Michałem zakup motocykla jak i również prowadziłem całą procedurę reklamacyjną. Cała sprawa zaczęła się od zakupu Przez Pana Michała motocykla VN 1700 Classic Tourer ABS. Po jakimś czasie właściciel zgłosił swoje wątpliwości odnośnie motocykla. Wszystkie uwagi były przekazywane do importera/gwaranta firmy PROBIKE S.A. W motocyklu zostało wykonanych mnóstwo czynności sprawdzających, podczas których nic nie wykryto. Mimo tego firma PROBIKE S.A. postanowiła wyjść naprzeciw klienta i wymienić mu motocykl na nowy. Wymieniony motocykl pojechał do centrum Kawasaki, które mieści się w Holandii (wszystko opisuję w bardzo dużym skrócie). Po około dwóch tygodniach dostaliśmy opis z centrum, że motocykl jest w 100% sprawny, żaden z parametrów nie odbiega od normy dlatego też zostaje odesłany do Polski!!! W międzyczasie dotarł motocykl na wymianę. Dostaliśmy odgórne polecenie od importera aby przeprowadzić pełną diagnostykę, sprawdzenie itp. (więcej czynności niż jest wykonywanych przy przeglądzie zerowym). Po dokonaniu tych wszystkich czynności (trwało to kilka dni) motocykl został wydany klientowi. Pan Michał nie musiał przyjeżdżać codziennie po odbiór motocykla i odjeżdżać bez, ponieważ został poinformowany, że motocykl będzie do odbioru jak zostaną załatwione wszystkie formalności gwarancyjno/reklamacyjno/fakturowe. Był to bardzo skomplikowany proces. Należy pamiętać, że to nie jest kask, który od tak można zwrócić. Jest to pojazd zarejestrowany, ubezpieczony. Musiały być dokonane wszystkie, bardzo żmudne formalności, a stron zainteresowanych było trzy: Właściciel, My, PROBIKE. Dosyć długo czekaliśmy na załatwienie tego wszystkiego pomiędzy Panem Michałem, a firmą PROBIKE S.A. Motocykl został odebrany. Myśleliśmy, że sprawa już jest zakończona ale tak jednak się nie stało. W międzyczasie wrócił motocykl z Holandii. Ten, zdaniem Pana Michała, wadliwy motocykl ma już od roku lub więcej nowego, szczęśliwego właściciela, który oczywiści wie wszystko o całej sprawie, zna jego historię. Zrobił już kilka tysięcy kilometrów i do dzisiaj nie zgłasza żadnych uwag, wręcz przeciwnie ostatnio wyraził chęć zamówienia oryginalnego kufra centralnego Kawasaki i stwierdził, że jest to jeden z wygodniejszych oraz fajniejszych motocykli do połykania kilometrów. A miał już kilka dużych V-łek.

Dziwne jest tylko to, że Pan Michał trafił, jego zdaniem, na dwa wadliwe motocykle. W dalszym ciągu w Kawasaki Europa nie słyszeli o podobnych przypadkach jak tego Pana.
malan78 pisze:W ubiegłym roku na jednej z rozpraw był przesłuchiwany pan Maciek oraz pan Mateusz z TATA-SERWIS i zeznali między innymi że pierwszy motocykl był ok, że był wymieniony bezpodstawnie i tylko i wyłącznie z dobrego serca pana Maćka
Z tego co ja pamiętam to decyzję o wymianie podjął importer, czyli firma PROBIKE, a nie my. Pamięć mnie raczej nie zawodzi.
malan78 pisze:Włąśnie czytałem opinie na motokoszalin do którego podałeś link i jak widać ludzie wiedzą że TATA-SERWIS muszi zarabiać a nie taracić...
Pan Michał jak by prowadził firmę dokładał by do każdej transakcji. Ciekawe, że zdaniem Pana Michała to tylko on stracił na tej transakcji.
malan78 pisze:Wcześniej zarobił na mnie kilka ładnych tysięcy a jak pojawił się problem to niestety... Radż sobie sam...
Już Pan nie pamięta jak nam dziękował za zaangażowanie, za to że jeździłem do Pana, byłem z Panem w urzędzie, za to że przekazywałem wszystkie Pana uwagi, co do słowa, importerowi? To też są Pana słowa!!!
malan78 pisze:Błotnik wisiał przez dwa tygodnie przykręcony na jednej śrubie, motocykl stał na bocznej stopce (czyli pochylony na lewą stronę) i siłą grawitacji mocowanie błotnika lekko się wygieło. Po przykręceniu błotnika niestety był już skierowany na lewo jak po małym dzwonie a po naginaniach oraz prostowaniach błotnika przez Maćka popękał lakier i zaczął odpadać...
Ten błotnik i nie wisiał przez dwa tygodnie na jednej śrubie. Nie wisiał tak nawet jeden dzień, jedną godzinę etc!!! Ale o tym, że reklamacja została uznana przez Kawasaki dopiero po naszych interwencjach i pismach z naszej strony do importera to już Pan o tym nie wspomina.
malan78 pisze:Dodam jeszcze że 5 września 2011 roku przy pierwszy serwisie nowego motocykla Maciek nalał mi inny olej niż jest zalecany przez producenta a na rozprawie odpowiadając na pytanie czemu i jakim prawem zmienił decyzję producenta zeznał że ten olej który mi zala do mojego VN-a jest lepszy bo lepiej znosi wysokie temperatury...
Nie wiem na ile Pan Michał zna się na olejach, ich oznaczeniach i na tym co jest napisane w serwisówce. Minimalny olej jaki należy wlewać do tego silnika to SAE 10w40 API SG, SH, SJ, SL or SM with JASO MA,
MA1, or MA2. Można wlewać olej o lepszych parametrach. Czyli taki jak tam był zastosowany 10w50 spełnia wymogi 10w40 i więcej.
malan78 pisze:... jest lepszy bo lepiej znosi wysokie temperatury w silnikach które się grzeją
Nie grzeją tylko wydzielają wysoką temperaturę, a to jest różnica.
malan78 pisze:Wieczorem opowiem Wam o badaniu motocykla przez biegłego sądowego na hamowni w TATA-SERWIS który na motocykl nawet nie wsiadł a napisał ciekawe rzeczy...
Nikt nie ma racji tylko Pan Michał.
malan78 pisze:...TATA-SERWIS to Kłamcy, ściemniacze i matacze i nic więcej nie potrafią!!!
malan78 pisze:... Niestety póżniej okazało się że to TATA-SERWIS 2...
Radził bym ostrożnie dobierać słowa!!!

Dodam jeszcze jedno. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Pan Michał doskonale wiedział, był wręcz o tym przekonany, że wymieniony motocykl będzie jeździł, działał, pracował tak samo jak ten poprzedni. Mimo tego, że jeszcze nawet go nie widział. Śmiał się mi w twarz, że teraz rozegra to inaczej. To też są Pana słowa!!!!

Co do obecnego motocykla. Toczy się postępowanie sądowe, sąd przesłuchał świadków, wyznaczył biegłego. Biegły sądowy przeprowadził wszelkie potrzebne testy, wydał opinię. Z uwagi na to, iż postępowanie sądowe dalej jest w toku więcej na temat tej sprawy, tego motocykla, właściciela etc. nie powiem.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

: śr maja 08, 2013
autor: malan78
Na szczęście zanim Wam to wszystko tu opisałem a mam jeszcze sporo do opowiedzenia to zabezpieczyłem się w zdjęcia, nagrania oraz świadków a główmnie świadka oraz opinie z innego serwisu... Zdaniem pana biegłego sądowego pierwszy motocykl był wadliwy a drugi sprawdził na hamowni (sprawdził tylko moc i moment obrotowy), moc ok a moment obrotowy za mały i w zaleceniach nakał regulację motocykla... Bzdura!!! Nie ma takiej możliwości ponieważ wszystko jest sterowane komputerem i wszyscy dobrze o tym wiemy. Niestety biegły nie sprawdził motocykla w cyklu drogowym co jest bardzo istotne!!! Czemu? Nie mam zielonego pojęcia... Bardzo się bronił przed jazdą moim Vulcanem twierdząc że jest to zbędne... Kolejna bzdura!!! Ciekawe czy biegły posiada kategorię A bo sprawiał wrażenie że nie ma o ty bladego pojęcia. O stopionej pokrywie silnika napisał: Cytuję: (Estetyczny defekt górnej części jednej z osłon zespołu napędowego motocykla ma postać lokalnych zmarszczeń. Jest to postać defektu powłoki ozdobnej, który obserwuje się jako skutek intensywnego lokalnego oddziaływania cieplnego. Umiejscowienie oraz postać zmarszczeń górnej powierzchni jednej z pokrywzespołu napędowego nie wykazuje bezpośrednich relacji przyczynowych z parametrami procesów cieplnych zespołu napędowego motocykla Kawasaki VN 1700 CLASSIC TOURER). Na rozprawie pan Maciek stwierdził że to stopienie się pokrywy jest nie możliwe i że ja pewnie sam spuściłem płyn z chłodnicy i go pewnie katowałem. Czy to znaczy że pan Sławomir z miejscowości Czacz pod Lesznem i inni którzy trafili do tamtego serwisu z tą samą stopioną pokrywą również spuszczali ze swoich maszyn płyn i je katowali...? Odpowiedzcie sobie sami. Masakra!!! Brak mi słów! Stertę kłamstw jak np. proces reklamacyjny, dodatkowe sprawdzenia nowego motocykla przed jego wydaniem to nic innego jak olewatorstwo i spychologia... Byłem wtedy na serwisie dzień w dzień i motocykl stał tak jak codzień. i nie było przy nim robione nic. No to również są zeznania świdków oraz zdjęcia. Pan Mateusz zapomniał dodać że mój pierwszy VN został odesłany do Holandi na badania ale z nowiutką kasetą sterującą... Przypadkowo dowiedziałem się po jego powrocie przejął go inny serwis a nie osoba prywatna więc panie Mateuszu proszę sobie oszczędzić tych opowiastek o szczęśliwym i zadowolonym nabywcy mojego pierwszego VN-a. Postaram się dowiedzieć gdzie trafił mój były VN i wam przekażę. Pan Mateusz odpowiedział tu tylko na kilka moich zarzutów i ciekawe czemu...? Może panowie z TATA-SERWIS potrzebują więcej czasu na przemyślenie? Pozdrawiam Michał

: śr maja 08, 2013
autor: Radio
Witaj Mateusz. Fajnie że druga strona której jesteś reprezentantem zabrała głos ponieważ wiele to rozjaśni, wiele sprostuje, do tej pory wiedzieliśmy tyle co poszkodowany Michał napisał a co można przeczytać w tym temacie, mam nadzieję że dzięki temu sprawa zostanie załatwiona pozytywnie dla obu stron, czego serdecznie życzę.

Tak na marginesie ciężko mi jest uwierzyć aby dwa VN1700 pochodzące z innej serii okazały się wadliwe w identyczny sposób, ale nie mi osądzać...... Michał, bardzo chętnie wykonałbym próbną jazdę Twoim VN1700 aby osobiście przekonać się czy to o czym piszesz faktycznie ma miejsce, czy wpływają na to inne czynniki......

: śr maja 08, 2013
autor: malan78
Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych jazdą moim Vulcanem. Mój numer to 500 039 784 i mieszkam w Rosnowie pod Koszalinem.

: śr maja 08, 2013
autor: MaciekSz
malan78 pisze:Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych jazdą moim Vulcanem. Mój numer to 500 039 784 i mieszkam w Rosnowie pod Koszalinem.
Dopiero w sierpniu, ale będę w Twoich okolicach. Jak jeszcze będziesz miał sprzęta, to się zdzwonimy...