Vulcaneria.pl

Mars pisze:Takowe nie występują w motocyklach z silnikiem "na wtrysku"

I tu się mylisz, właśnie, że występują, zarówno w silnikach 1500 FI jak i 1600 FI tzn na wtrysku.

I tu się mylisz, właśnie, że występują, zarówno w silnikach 1500 FI jak i 1600 FI tzn na wtrysku.

To tak naprawdę jest podwyższenie obrotów na zimnym silniku a nie ssanie ( to samo osiągniesz odkręcając trochę manetkę) . Ale jak pisze Piotr są w 1500 Fi i w 1600 Fi.

Hahaha- proszę o łopatologiczne wytłumaczenie, po co w silniku z wtryskiem jakaś dźwigienka? Że jest pokrętło do zwiększenia obrotów na biegu jałowym, to wiem, ale dźwigienka? Co ona pociąga?

Motorcycle Service Manual

VN1600 MEAN STREAK

Rozdział 3-92 FUEL SYSTEM (DFI)

Czyli to jest dźwigienka, którą się steruje, aby układ paliwowy podał więcej benzyny gdy jest zimno?

Mars pisze:Czyli to jest dźwigienka, którą się steruje, aby układ paliwowy podał więcej benzyny gdy jest zimno?

Dokładnie ... za czasów dawniejszej motoryzacji zwykło sie na to ssanie mówić

Moj 1500 jest na wtrysku i tez ma dzwignie tak zwana ssanie , ale zasada dzialania jest oczywiscie inna , podnosi lekko obroty na zimnym a pociagaMars, dzwignie przepustnicy a reszte wykonuje sterownik( taka dzisiejsza technologia ulatwiajace zycie) a linka od obrotow ma słozyc czemu innemu , napewno nie do odpalania zimnego silnika

W drifterze 1500 też jest.

Również posiadam VN1600MS na wtrysku i takową "dźwigienkę ssania'' posiadam.
Na początku też myślałem właśnie że to musi być gaźnik, jednakże po wyedukowaniu się na temat budowy tego motocykla oraz sprawdzeniu organoleptycznie układu zasilania paliwem, z czystym sumieniem mogę powiedzieć że występowanie "linki ssania" przy zasilaniu wtryskiem jest w tym przypadku jak najbardziej na miejscu.

no i zeszło z tematu....problem autora był o odpalaniu a zrobił się wykład na temat linki ssania.

Ok, to już mamy ustalone...linka ssania w układzie paliwowym FI istnieje i tyle.

Wracam do korzeni tematu.
Mam ten sam problem po wymianie kominów na V&H.
Nie zawsze ale czasami bez znaczenia czy zimny czy ciepły potrafi kręcić i tak jakby nie miał paliwa.
Teraz już wiem z praktyki, że nie ma sensu kręcić go w nieskończoność tylko zrobić przerwę kilka sekind i spróbować ponownie. Zazwyczaj za drugim razem już pali normalnie.
Niestety czasem potrafi też "zdmuchnąć świece" przy próbie ruszania ze świateł w chwili dodania gazu.
Wkurza mnie to
Wymieniłem świecie, filtry powietrza i w zasadzie nadal okazjonalnie występują takie sytuacje.

Ostatnio rozmawiałem z kumplem i zwrócił uwagę, ze to może czujnik temperatury przekłamuje.
Jak zimny to z kominów strasznie śmierdzi jak by nie przepalał mieszanki (oczywiście brak kata na kominach V&N) nawet widać czasami lekki czarnawy dymek z kominów. Po odpaleniu obroty ma wyższe i po chwili schodzą, czyli coś tam się dzieje i reguluje. Niektórzy twierdzą, że po wymianie kominów moto musi iść na hamownię i strojenie . Wszystko ok, ale mój rocznik 2005 nie pozwala na ingerencję w mapy bez założenia DynoJet'a a to strasznie podnosi koszty i zaczyna się robić bez sensu.

Pytanie do autora, czy rozwiązał problem, czego próbował , jakie efekty ?

Autor raczej nie pomoże ponieważ ostatni raz tu zaglądał w 2014 roku... Myślę że masz 3 wyjścia, przyzwyczaić się, zainwestować w Power Commandera albo wrócić do fabryki...