Strona 1 z 1

Problem z uruchomieniem silnika VN 1500

: ndz kwie 13, 2014
autor: Leo
Witam.
Czasem zdarza się mojemu Vulcanowi problem z uruchomieniem silnika a mianowicie po naciśnięciu włącznika słuchać uderzenie rozrusznika, kontrolki przygasają ale rozrusznik nie obraca silnika tak jak by nie miał siły. Wygląda to podobnie jak w samochodzie uszkodzony bendiks ale w moto tego ustrojstwa nie ma. Rozrusznik rozebrany szczotki i łożyska wyglądają w porządku. Może ktoś spotkał się już z czymś takim. Dodam, że chodzi o VN 1500 Classic z 1997 roku.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

: pn kwie 14, 2014
autor: Piotr_Classic
Akumulator ?

: pn kwie 14, 2014
autor: Konrad
Czasem winny jest pył ze szczotek który osadza się w rozruszniku ale piszesz, że rozbierałeś rozrusznik i jest ok więc na pewno akumulator.

: pn kwie 14, 2014
autor: Leo
Dzięki za radę ale wydaje mi się, że akumulator jest w porządku bo po kilku naciśnięciach przycisku rozrusznika i kilku chwilach nerwówki silnik odpala.
Czy może ktoś powiedzieć coś o przekaźniku rozrusznika czy jest w ogóle takie ustrojstwo bo widziałem coś takiego na allegro i czy może on być przyczyną takiego zachowania rozrusznika?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

: pn kwie 14, 2014
autor: Zdziś
Ja obstawiałbym złe łączenie masy ,zajrzyj też do przycisku rozrusznika

: wt kwie 15, 2014
autor: Konrad
Może jeśli styki są nadpalone to rozrusznik może nie dostawać odpowiedniego "kopa" z akumulatora. Niemniej jednak nie ma co od razu kupować nowego tylko trzeba sprawdzić stary, daje się rozebrać bez problemu. Kiedyś w Fijałkowie skleiły mi się styki przekaźnika i rozrusznik chodziła cały czas. Po rozebraniu i wyczyszczeniu nie było już z nim problemu. Zdiś przycisk rozrusznika nie ma tu nic do rzeczy on tylko włącza cewkę przekaźnika gdyby nie łączył rozrusznik w ogóle by nie kręcił.

: wt kwie 15, 2014
autor: Zdziś
Poczytaj jeszcze tu może trafisz na problem http://motormania.com.pl/porady/warszta ... motocyklu/

: wt kwie 15, 2014
autor: Leo
Dziękuję wszystkim za rady, pogrzebię trochę i jeżeli coś się wyjaśni to napiszę. Jeśli komuś coś jeszcze przyjdzie do głowy chętnie przeczytam.
Pozdrawiam.
Leo.

: czw kwie 17, 2014
autor: Kristofer
a mierzyłeś akumulator ?? jakie daje napięcie ??
może masz padnięte cele i raz jest dobrze a za chwile źle

: czw kwie 17, 2014
autor: Gasman
Stawiam na aku. Czasami w starych aku widac wybrzuszone cele , ale nie zawsze, a sprawnosc aku jest baaardzo slaba. Czasami po ladowaniu wystarczy zakrecic rozrusznikiem 2-3 razy i znowu zima. Proponuje sprawdzic aku i po kolei przewody od altka do aku i klemy-czy nie zasniedziale . Wymiana aku na koncu-najdrozsza sprawa w tej materii.
powodzenia.

Pozdrowienia dla chlopakow ze Swinoujscia( pracowalem z kilkoma ).

: pt kwie 18, 2014
autor: Leo
Dzięki.
Rzucę jeszcze okiem na akumulator.
Mam jeszcze pytanie do kogoś kto zajmował się dekompresatorami czy uszkodzone mogą powodować takie utrudnienia w uruchomieniu silnika? Czytałem gdzieś na forum, że ktoś wymontował je całkowicie i uruchamiał silnik bez problemu.
Pozdrawiam.

: ndz kwie 20, 2014
autor: dodeks
Zgadza się ja wymontowałem w moim i wszystko jest git :)

: pn kwie 21, 2014
autor: Leo
Miałeś może jakieś problemy z uruchamianiem przed wymontowaniem czy tylko dzwoniły?
Pozdrawiam.

: wt kwie 22, 2014
autor: dodeks
Problemu żadnego nie było tylko dzwoniły...

: wt kwie 22, 2014
autor: Leo
Ok.
Dzieki.

: sob maja 17, 2014
autor: Leo
Witam ponownie. Dalej walczę z moim VN-em. Akumulator wymieniony ale okazało się, że jest niskie napięcie ładowania 13,2v przy 3500-4000 obr. Pomierzyłem alternator i na alternatorze przebicia nie ma a napięcie między wszystkimi uzwojeniami przy 3500-4000 obr. jest około 70v więc wygląda na ok. Wie może ktoś w jaki sposób sprawdzić regulator napięcia i czy w przypadku wymiany alternatora w Vn1500 z 1997r. trzeba wyjąć silnik z ramy czy można tego uniknąć?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

: sob maja 17, 2014
autor: dodeks
Siemka! Spokojnie musisz tylko odkręcić wsporniki zawieszenia do ramy i go troszkę podnieść.

: sob maja 17, 2014
autor: Leo
Dzięki ale jeszcze powalczę z elektryką.