Strona 1 z 1

zerwany gwint spustu oleju

: wt kwie 07, 2020
autor: Hetman
Zgodnie z moimi przypuszczeniami, w zeszłym roku, podczas wymiany oleju przekręciłem gwint spustu oleju w bloku silnika (na korku znalazłem resztki gwintu). Ponieważ wyciek był bardzo znikomy, próbowałem ratować sytuację kilkoma ogólnie znanymi "domowymi" sposobami - kombinowałem z podkładkami (aluminium, miedź), podgrzewałem i nawet zakupiłem specjalny korek z oringiem -
https://gmoto.pl/sruba-spustu-oleju-sma ... 43283.html
...ale wszystkie zabiegi na nic - cieknie dalej.
Więc trzeba gwintować. Zamówiłem wczoraj zestaw naprawczy V-coil, bo wydaje mi się, że ta metoda ma duże szanse powodzenia. Pytanie tylko jak się za to najlepiej zabrać. Z samym rozwiercaniem i gwintowaniem nie powinno być problemu, bo nie raz to robiłem. Zazwyczaj znawcy tematu radzą odkręcenie miski, ale w przypadku VN 900, z tego co się zorientowałem w manualu, byłoby to równoznaczne z "rozpołowieniem korpusu silnika" - czego nie ukrywam wolałbym uniknąć...
Więc chyba pozostaje delikatny i ostrożny zabieg na "nierozmontowanym" pacjencie. I tutaj chciałbym Was prosić o jakieś sugestie i przedstawienie sposobów Wam znanych.
- Czy jakiś kanał , podnośnik, podobno niektórzy kładą motocykl na boku na materacach aby mieć dostęp
- Czy sprężynę (po gwintowaniu otworu) lepiej przykleić klejem do gwintów ?
- Kwestia opiłków (smar na gwintowniku, przelanie silnika olejem...może jakieś inne pomysły ?)
...Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie, będę wdzięczny za wszystkie sugestie.

Re: zerwany gwint spustu oleju

: wt kwie 07, 2020
autor: artix
Co prawda nigdy nie miałem takiego problemu z zerwanym gwintem w moich motocyklach ale wtrącę się w temat z uwagi na dłubaninę przy mniejszych i większych korpusach maszyn czy konstrukcjach. Na pewno nie kładź motocykla na boku, bo wszystkie opiłki wlecą głęboko do silnika. Operację przeprowadź na moto w pionie, podczas gwintowania nasmaruj gwintownik porządnie gęstym smarem, on sklei wszystkie opiłki. Dwa obroty, wyciągnij gwintownik, wyczyść, nasmaruj i znowu dwa. Po skończeniu operacji weź jakiś drucik, zrób niewielki wycior, taki jak do czyszczenia broni, tylko zagięty, nasmaruj delikatnie smarem i zbierz ewentualne opiłki z okolic otworu od wewnątrz silnika. Jeżeli trzeba będzie wiercić, to podobny myk ze smarem. Silnik suchy, wytarte okolice otworu wewnątrz i smarowanie brzegów oraz wiertła, wolne obroty wiertarki. Delikatna operacja, ale na spokojnie można to zrobić bez rozgrzebywania silnika. Nie wiem czy producent systemu naprawczego, zaleca klejenie sprężyny, żeby potem nie skleiła się z nią śruba spustowa, nie mam pojęcia. Powodzenia :)

Re: zerwany gwint spustu oleju

: wt kwie 07, 2020
autor: Wodzu
miałem raz taki problem w kładzie owinołem włosiem chydraulicznym i nie ciekło ale to byłkład

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: Zeus
Jak masz się bawić w Helicoili to lepiej już zastosować większą śrubę spustu oleju. W sklepach motoryzacyjnych dostaniesz bez problemu

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: Robrob
Też bym poszedł w większą o jeden rozmiar śrubę

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: Wielebny Bolo
W punktach wymiany oleju powinni mieć zestawy naprawcze do zerwanych gwintów (przyjemniej ja miałem jak miałem warsztat) czyli jak piszą wyżej Zeus i Robrob większe korki i gwintowniki do nich. Może coś od nich dopasujesz.

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: Hetman
Dzięki za wszystkie sugestie i zainteresowanie tematem. Chyba jednak zostanę przy zestawie naprawczym V-coil, z którym to mam pozytywne doświadczenia - tym bardziej, że już go zamówiłem :) . Poza tym mam wrażenie, że "wprawienie" stalowego gwintu może być lepszym rozwiązaniem, aby w przyszłości uniknąć podobnych przygód. Trochę pogrzebałem w sieci i niektórzy zalecają podklejenie sprężyny klejem do gwintów, w celu lepszej stabilizacji, jednak najczęściej polecają do tego klej, który nie jest ekstra mocny i umożliwia demontaż przy użyciu narzędzi ręcznych. Ja mam na wyposażeniu dokładnie taki : https://allegro.pl/oferta/loctite-243-k ... 8478739203
Największy problem mam póki co z pomysłem jak się do tego zabrać. Nie mam kanału w garażu, ani żadnego miejsca z którego mógłbym włożyć wiertarkę pod motocykl. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem zakupu podnośnika - tylko czy podniesienie na wysokość ok 40 cm + stojak zabezpieczający na tylne koło da mi możliwość stabilnego wykonania całego zabiegu ?...czy jednak szukać dojścia do kanału (a podnośnik zakupić "przy okazji") :)

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: artix
Jeżeli masz szpadel, to dasz radę. Nie, nie zwariowałem :D . Taki numer wykręciłem ze swoja terenówką jak misie rozsypał wysprzęglik, Wykopałem dołek po samochodem, wślizgnąłem się tam i bez problemu zmieniłem starą część. Postaw moto na trawce, wykop pod nim "kanał" i naprawiaj spokojnie ten zerwany gwint. Nie musi być cmentarny dołek, tylko wystarczająco miejsca na wiertarkę i gwintowanie. Powodzenia :ok:

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: artix
Możesz się pobawić w kombinowanie jakiegoś podjazdu z pustaków czy cóś, ale żeby później nie narobić sobie kłopotu, jak się moto przewróci. Ja bym wygrzebał jamkę w ziemii, jak borsuk i zrobił co trzeba :D

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: Hetman
artix pisze:
śr kwie 08, 2020
Postaw moto na trawce, wykop pod nim "kanał" i naprawiaj spokojnie ten zerwany gwint. Nie musi być cmentarny dołek, tylko wystarczająco miejsca na wiertarkę i gwintowanie. Powodzenia :ok:
:) ...pomysł wydaje się genialny w swojej prostocie :yeee:
I tak po świętach miałem przekopać żonie mały warzywniak na kawałku trawnika... :) :) :) ...to się naprawdę może udać. Dzięki :yeee:

Re: zerwany gwint spustu oleju

: śr kwie 08, 2020
autor: artix
Taka trochę krecia robota, ale może zadziałać :). U mnie dzięki niskim progom, ledwo mogłem wcisnąć głowę pod auto, po zabawie w kopidołka, wlazłem pod furę bez problemu i wymieniłem zepsutą część. Potrzeba matką wynalazków :ok:

Re: zerwany gwint spustu oleju

: czw kwie 09, 2020
autor: Robrob
Hetman przyjedz do mnie, mam servisowy podnośnik motocyklowy to sobie ogarniesz i jeszcze dobrego browara wypijesz

Re: zerwany gwint spustu oleju

: czw kwie 09, 2020
autor: Hetman
Robrob pisze:
czw kwie 09, 2020
Hetman przyjedz do mnie, mam servisowy podnośnik motocyklowy to sobie ogarniesz i jeszcze dobrego browara wypijesz
Dzięki serdeczne za propozycje...i chociaż nieczęsto zdarza mi się odmówić dobrego browara, to jednak taka wycieczka do Łomży w obecnym czasie, byłaby nieco utrudniona :) ...spróbuję wersji z podkopem a piwko może kiedyś uda się razem wypić. Pozdrawiam :)

Re: zerwany gwint spustu oleju

: pt kwie 10, 2020
autor: Rikardo
Może zamiast wiercić wiertarką spróbować rozwiercić obecna średnicę rozwiertakiem nastawnym na większy rozmiar?

Re: zerwany gwint spustu oleju

: pt kwie 10, 2020
autor: Wielebny Bolo
Jest jeszcze wersja "w górę". Ja kilka razy wieszałem swoje Żelastwa ( np. Goldwinga GL100). Dobra belka, nawet gruba gałąź, pasy + 2 wciągarki lub talia( zestaw bloków). Można też na jednej wciągarce ale na dwóch łatwiej. Z przodu pasy podpięte pod dolną półkę z tyłu pasy np. za mocowania amorów. W ten sposób chłopaki z Nory we Wrocławiu wstawiają i wyjmują swoje motory z klubu/warsztatu który jest w podziemiach zajezdni tramwajowej.

Re: zerwany gwint spustu oleju

: czw kwie 16, 2020
autor: Hetman
Święta, Święta...i po Świętach...:)
Operacja wykonana...pacjent czuje się dobrze :)
Jeszcze raz dziękuję artix za pomysł z podkopem Obrazek
...a wszystkim za cenne sugestie...
...nic nie cieknie...jutro robię zaległy przegląd...i nareszcie w trasę :yeee:

Re: zerwany gwint spustu oleju

: sob kwie 18, 2020
autor: Wielebny Bolo
No nie , podparcie sprzęta, że tak powiem, robotniczo-chłopskie :-)

Re: zerwany gwint spustu oleju

: sob kwie 18, 2020
autor: Hetman
Wielebny Bolo pisze:
sob kwie 18, 2020
No nie , podparcie sprzęta, że tak powiem, robotniczo-chłopskie :-)
...ale stabilne :) ....leżąc w wykopanym "kanale" czułem się komfortowo i bezpiecznie :yeee:

Re: zerwany gwint spustu oleju

: ndz kwie 19, 2020
autor: artix
Hetman, jesteś w takim razie pionierem w naprawach motocykli z ten sposób, przetarłeś szlak :). Jeżeli ktoś nie doczyta o czym pisaliśmy, pomyśli, że chciałeś pochować ukochaną maszynę :D. Super, że się udało, myślę, że był to najprostszy i najbezpieczniejszy dla silnika i mechanika sposób. Fajnie, że się udało, tylko życzyć spokojnej i bezawaryjnej jazdy :ok:

Re: zerwany gwint spustu oleju

: ndz maja 24, 2020
autor: Marioosh
Witam w klubie ;)
Też podobnie jak Zeus i inni uważałem za bezsens stosowanie jakichś tam sprężynek naprawczych i poszedłem drogą korka nadwymiarowego z oringiem ażeby nie musieć kręcić śruby na pałę. Jedyną ingerencją poza gwintowaniem było podszlifowanie nadlewu przy otworze, o który opierał się kołnierz nowego korka żeby uszczelka dobrze przylegała. Miałem to szczęście dysponować deskowanym kanałem i po wjechaniu na dechy wyjąłem kilka spod silnika żeby mieć dostęp.