Vulcaneria.pl

Siemka, przy okazji regulacji luzów zaworowych pstryknąłem fotki napinaczy. Szukałem w internecie i nie znalazłem info czy ich wygląd wskazuje na szykowanie się na wymianę łańcuszków, czy może są w normie i mają jeszcze spory zapas? Co myślicie? Na liczniku lada moment 60 tys km

Przód


Tył

Najlepiej to by było je wykręcić i zobaczyć ile jeszcze mają regulacji. Tak z widoku to ciężko ocenić.
Na zębach łańcuszek siedzi w miarę sztywno, czy ma już luz?

łańcuszków jeszcze nie słychać (chyba), a przynajmniej nie słyszę czegoś niepokojącego. Luz na samej górze jak łapałem za łańcuszek był minimalny. Po bokach już siedział sztywno. Stąd właśnie stwierdziłem, że po napinaczach może się dowiem, czy ta ilość ząbków to już koniec czy jeszcze wytrzyma do przyszłego sezonu.

Puki nie dzwoni to bym się na zapas nie przejmował, bo nawet na ostatnim ząbku to i sporo km można zrobić

U mnie zaczęło już coś dzwonić jak cholera. Na zimnym oleju cicho, a jak się silnik już mocno rozgrzeje to dzyndzoli coś jak pierścionki w dwusuwie. Słychać to szczególnie przy odpuszczaniu manetki coś jak hamowanie biegami no i przy przyspoieszaniu z małych obrotów. Luzy zaworowe na gorącym silniku maleją, więc to raczej wykluczam. pozostaje chyba rozrząd. Mak kilka pytań, bo może ktoś miał z tym już doczynienia.
Czy ten napinacz jakoś ręcznie się napina, czy automatycznie?
Czy po ewentualnej wymianie łańcuszków trzeba też zmienić napinacze?
Jaki może być koszt robocizny bo cenę łąńcuszków już znam.200 zł /szt.
Ma ktoś może link do jakiego filmu instruktażowego, albo do instrukcji serwisowej takiej operacji?