Vulcaneria.pl

Dzieńdoberk, jak w temacie, mam dziwny problem z przednim hamulcem. Po nocy czy po dłuższym postoju, gdy wsiadam na moto, zauważyłem że po przejechaniu kilku metrów delikatnie zaczyna mi przyblokowywac przednie koło. Po przejechaniu 100-200 metrów (czasami i więcej)wszystko wraca do normy i mam spokój aż do następnego dnia, co to może być?? czy może być to spowodowane małą ilością płynu

Raczej nie, ja bym zajrzał do zacisków, może wystarczy zwykłe przeczyszczenie prowadnic

Tarcze się nagrzewają ?

Kiedy wymieniałeś płyn ?

czy tarcze się nagrzewają?? hmmm nie wiem, ale przy końcowej fazie hamowania coś mi tam popiskuje więc bardzo możliwe że się grzeją . Moto mam od 1,5 miesiąca więc płynu jeszcze nie wymieniałem. Poprzedni właściciel twierdzi, że klocki wymieniał w tym sezonie, ale czy i płyn ? nie wiem, ale wszystkie płyny będę niedługo wymieniał

MUKA pisze:Raczej nie, ja bym zajrzał do zacisków, może wystarczy zwykłe przeczyszczenie prowadnic

Ja też bym zrobił tak jak MUKA radzi, demontaż koła, czyszczenie zacisków wraz z nasmarowaniem i wymiana płynu hamulcowego

tak zrobie, ale odłoże to do pzyszłego roku, w tym to juz chyba moto na kołki pójdzie

Iron75 pisze:tak zrobie, ale odłoże to do pzyszłego roku, w tym to juz chyba moto na kołki pójdzie

Lepiej przed zimą zakonserwować jak nie pomoże to masz zimę na szukanie części...

Podobno nie należy brać wszystkiego na serio, co mówił poprzedni właściciel. Płyn hamulcowy wchłania wilgoć a przy tym kosztuje grosze