Vulcaneria.pl

Hejka chlopacy mam pytanko:
Vn 800 gaśnie po odlaczeniu aku, ładowanie jest w okolicach 13-13.5v na światłach, ten typ tak ma? ma gasnąć? czy ma alternator go utrzymać. Dodam że przy odkręconej manetce też gaśnie.
Dziwna przypadłość, samochody pracują przecież bez baterii. Szukać przyczyny czy zostawić? Dodam że troszkę naprawiłem stator bo ktoś wcześniej włożył w niego paluchy i ładowanie było słabe albo to w ogóle nie było na wolnych obrotach

Napięcie ładowania w VN 800 winno wynosić 14÷15V przy około 4000 obr/min przy włączonych światłach.
Napięcie wyjściowe alternatora to 50÷80 V
Rezystancja (opór elektryczny) cewki stojana to 0,3÷0,5 Om (Ω).

A teraz:
Schemat elektryczny do ręki!
Popatrz poprzez co i z czym połączony jest ujemny biegun akumulatora w VN800.
Odpowiedź przyjdzie sama, co się stanie jak przerwiemy obwód (odłączymy akumulator, nawet jedną z klem).
VN800 to nie Honda Gold Wing.
To jest Forum motocykli Kawasaki Vulcan, są jedyne i niepowtarzalne, jak chcesz polemizować o przypadłościach samochodów to pomyliłeś Forum.

Bez akumulatora z wyjścia regulatora masz napięcie stałe, ale tętniące. Alternator i regulator samochodowy pracuje na nieco innej zasadzie niż w motocyklu. Ok, generowanie prądu tak samo, tylko inaczej przebiega regulacja. W samochodzie liniowo reguluje się mały prąd wzbudzenia wirnika który wytwarza strumień magnetyczny. W motocyklu mamy magnesy stałe. Dla uproszczenia załóżmy że strumień magnetyczny jest stały. Regulacja następuje poprzez zwieranie do masy przez tyrystory w regulatorze części napięcia. Dlatego nawet jak zmierzysz te 13-14 V bez akumulatora, to będzie pomiar średniego napięcia szpilek napięciowych. A pomiędzy nimi będą znaczne dziury. Na oscyloskopie to widać. Praca bez akumulatora znacznie obciąża regulator. Po naprawieniu troszkę statora mierzyłeś go ? Rezystancja uzwojeń między sobą powinna wynosić 02-03 Ohma. Tu zwykłe mierniki kiepsko sobie radzą z pomiarem tak małych rezystancji. Do masy nie powinno być być NIC. Uzwojenia MUSZĄ być izolowane od masy. Napięcie międzyfazowe, przy odłączonym regulatorze powinno wynosić nawet do 60 V AC przy wyższych obrotach.

Ładowanie na poziomie 13-13,5V to zdecydowanie za mało. Powinno zawierać się między 13,9 a 15V a praca bez akumulatora może skończyć się upaleniem diód prostowniczych w alternatorze

Wladl,
Krzychu zadał proste pytanie „czy po odłączeniu akumulatora podczas już pracującego silnika, silnik ma zgasnąć?”
A Ty robisz Koledze wykład:
- o napięciu stałym i tętniącym na wyjściu regulatora;
- o prądzie wzbudzenia wirnika i jego strumieniu magnetycznym;
- o zwieraniu mas tyrystora w regulatorze;
- o widoczności na oscyloskopie dziur napięciowych i dokładności mierników.

I co to wniosło do tak prostego pytania zadanego przez Krzycha?

A można tak:
1. Silnik zgaśnie gdyż przerywamy obwód. Odłączenie (brak akumulatora w instalacji elektrycznej po uruchomieniu silnika) skutkuje zgaśnięciem silnika gdyż konstrukcyjnie (elektrycznie) jest to zabezpieczenie dla ECU, alternatora, regulatora (prostownika) i całej instalacji elektrycznej. I nie dotyczy to wyłącznie VN 800 ale i innych modeli VN-ów jak i marek motocykli.
2. Dalej, silnik gaśnie gdyż suma wszystkich napięć potrzebnych do pracy silnika jest większa niż jest w stanie podać alternator poprzez regulator (prostownik).
3. Po odłączeniu akumulatora całe zapotrzebowanie prądowe idzie na alternator i regulator napięcia. Alternator najnormalniej w świecie „nie wyrabia”, cewki nie dostają wymaganego napięcia, na świecach brak iskry i silnik gaśnie.
4. I na koniec, całe szczęście, że silnik gaśnie po odłączeniu akumulatora, gdyż tak jak napisałem w punkcie 1. - akumulator pełni tu rolę stabilizatora napięcia w całym układzie elektrycznym i jest jego zabezpieczeniem.
I jeszcze to, co napisał Iron75 – gdyby silnik nie gasł, diody prostownicze w alternatorze uległby spaleniu (u mnie patrz pkt. 3.)
Po odłączeniu akumulatora silnik w VN800 – ma zgasnąć i tak ma być!

Tex66, nie robiłem koledze indywidualnego wykładu. Pisząc na forum, tekst czytać mogą wszyscy A jeśli tych parę zdań jakie napisałem o zagadnieniu produkcji prądu na motocyklu pomoże komuś lepiej zrozumieć temat ? Ty opisałeś obrazowo problem, no może trochę poniosło mnie elektrycznie z tym oscyloskopem Za to suma wiadomości może okazać się przydatna. O dokładności mierników wspomnę jeszcze w innym kontekście. Często jest walka o jakieś ułamki volta w napięciu ładowania. Pomijając rzeczywiste problemy ze spadkami napięcia na złączkach, niektóre przypadkowe "mierzydła" potrafią sporo oszukiwać.
Nie bardzo rozumiem Twoją reprymendę w moją stronę Nawet jeśli dla kolegi zadającego pytanie moja odpowiedź może okazać się zbyt hermetyczna, to może Ty akurat dowiedziałeś się że w regulatorze mogą być tyrystory

Wladl,
Muszę Cię zawieść, Twój wykład niczego nowego nie wniósł. O występowaniu tyrystorów w regulatorze (prostowniku) napięcia, ich liczbie, ich funkcji w stanie zaworowym, blokowania czy przewodzenia oraz o sterowaniu prądem bramki przy alternatorze trójfazowym coś wiem.

Tex66 nic a nic nie czuję się rozczarowany Tak z pewnym przymrużeniem oka to napisałem Czytając Twoje wypowiedzi, mam pewność że posiadasz bardzo dużą wiedzę techniczną. I to już bez żadnej ironii piszę. Ty rozróżniasz co to jest prąd a napięcia, ja też. Pewnie wielu kolegów może mieć z tym problem. A rozszerzając temat, może kogoś to zainteresuje, jak np. działa regulacja napięcia w motocyklu ? Pozyskana wiedza może uchronić przed popełnieniem jakiś kosztownych błędów.
Chociaż to nie forum elektroniczne, może warto by zrobić taki przypięty wątek z podstawowymi poradami elektrycznymi. Choćby jak działają nasze alternatory, jak obliczyć wartość bezpiecznika dla dokładanego dodatkowego oświetlenia....itp. taka podstawowa praktyczna interpretacja elementarnych praw elektryki dla motocyklowych napięć.

Wladl
Na pewno nasze wspólne sugestie coś wniosły.
Uważam, że na tym powinniśmy zakończyć.

Dzięki chlopacy za pomoc. Wyczuscilem styki i wszystko jakoś gra. Dzięki LWG

A ja powiem, że wczoraj mi to dupę uratowało. Motto dwa tygodnie nie odpalane. Zajrzałem wczoraj, odpaliłem, kilka minut pracował. Chciałem wyłączyć silnik i.... Nic. Wyjąłem kluczyk, dalej pracuje, na zawieszonym rozruszniku. Próbowałem zdławić - nie pomogło. Więc szybko kanapa w górę, klema odłączona i uff....