Vulcaneria.pl

Wczoraj zrobiłem kółko, ale zanim zrobiłem to: długo kręciłem zanim odpalił, następnie około 10 s zajęło mu wejście na obroty...później jakiś stukot wydobywał się pomiędzy zbiornikiem a aku...dziwne bo zawsze palił "na dotyk", a jedyny dźwięk to był dźwięk wydechu...tam pomiędzy zbiornikiem a aku (fotel był ściągnięty, bo wkładałem aku) jest jakaś taka membrana czy cuś, wydaje mi się że ten stukot stamtąd się wydobywał... , pomożecie w diagnozie?

Ramms, jest tam zawór sterowany podciśnieniem z prawego gaźnika, odpowiada on za odpowietrzenie skrzyni korbowej, leśli jest uszkodzony, gaźnik może zasysać lewe powietrze, ale stukot? A jak jusz ruszyłeś, to czy silnik ciągnął normalnie, może zapalił Ci na 1 gar?

Normalnie ciągnął...ten stukot, to nie taki metaliczny, nie wiem jak to określić...ale właśnie coś jakby za tylną głowicą. Niepokoi mnie to, że nie odpalił odrazu i że na ssaniu długo się "rozpędzał"....

Zapewne daje o sobie znać zimowanie i długi okres od ostatniego odpalania, czy po rozgrzaniu wszystko wróciło do normy

...no wróciło, ale jakoś mnie to zaniepokoiło...

To zwykła grypa motocyklowa, przeziębiłeś moto i kicha,

A tak poważnie to może z racji różnicy temperatur zebrała ci się woda w zbiorniku trochę pociągnął i mu się kichnęło,

...był zalany prawie pod beret, ale może faktycznie bezynka licha...chociaż nigdy się nie sparzyłem na Shell`u

Ramms pisze:...no wróciło, ale jakoś mnie to zaniepokoiło...

VN`ek daje Ci do zrozumienia że trzeba częściej na nim jeździć nie przejmuj się, nic mu nie będzie

...oby, może we sobotę będzie pogoda...

obyś dużo ,powodzenia

Daj znać czy objawy powróciły.....