Strona 1 z 1

Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: ndz kwie 26, 2020
autor: Tomek_P
Witam szanownych!

Motor Kawasaki Vulcan 750, 1989r.
Problem z ładowaniem, więc wziąłem miernik w rękę i sprawdzam.

Ładowanie na niskich obrotach ok 12V, na wysokich lekko ponad 13V (sprawdzone na klemach).
Następne zabrałem się za sprawdzenie jakie napięcie daje alternator, i wszystkich trzech żółtych przewodach które wychodzą z alternatora jest napięcie 10,2V. Nie ważne jakie obroty, zawsze takie samo napięcie. Dodatkowo sprawdziłem zwarcie na cewkach, na wszystkich 3 wyszło że jest zwarcie do masy -tak ma chyba nie być? Rezystancja cewek wynosi 1.1 Ohma, w każdej możliwej kombinacji.

Koledzy potwierdźcie proszę czy to rzeczywiście alternator, czy może to jednak być coś innego?
Jeśli alternator to czytałem na forum że ktoś ma jakąś fajną instrukcję... krok po kroku co robić. Ale niestety się nie doszukałem. Na YT widziałem dwie możliwości, albo opuszczać silnik, albo partyzantka i obcinać dookoła alternatora jego obudowę. Raczej wybierał bym tą pierwszą opcję. Więc jeśli to alternator to również prosił bym co będzie mi potrzebne (pewnie jakieś uszczelki - jakie?, olej (jaki polecacie?), płyn chłodniczy (jaki polecacie?), filtr oleju (jaki polecacie?)).

Dzięki wszystkich z góry, liczę na pomoc z Waszej strony.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: ndz kwie 26, 2020
autor: Tex66
Tomek_P

Poczytaj tu: viewtopic.php?t=8560

Jeżeli chcesz manuala VN750 to:
- Wejdź na stronę (skopiuj link):
https://www.vn750.com/forum/11-vn750-ge ... nload.html

Pierwszy post („darmowe pobieranie ręczne vn750”) na stronie a w nim link na niebiesko do ściągnięcia manuala VN750.
- Całość – 112 Mb;
- Stron – 2395 (manual i numeracja części).

Znajdziesz tu wszystko (niestety jak większość manuali w English language)
Powodzenia

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: pn kwie 27, 2020
autor: Tomek_P
Tex66 pisze:
ndz kwie 26, 2020
Tomek_P

Poczytaj tu: viewtopic.php?t=8560

Jeżeli chcesz manuala VN750 to:
- Wejdź na stronę (skopiuj link):
https://www.vn750.com/forum/11-vn750-ge ... nload.html

Pierwszy post („darmowe pobieranie ręczne vn750”) na stronie a w nim link na niebiesko do ściągnięcia manuala VN750.
- Całość – 112 Mb;
- Stron – 2395 (manual i numeracja części).

Znajdziesz tu wszystko (niestety jak większość manuali w English language)
Powodzenia
Dzięki za odpowiedź, posty czytałem i to nie jeden bo widziałem że akurat o ładowaniu w tych motocyklach to jest pewien problem.
Manuala też mam, ściągnąłem z innej stronki po angielsku.
Ale, manual manualem ale doświadczenie to jednak doświadczenie, dlatego pytałem czy ktoś może zrobił swój autorki manual o wymianie altka?

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: sob wrz 18, 2021
autor: mokj
Tomaszu,
czy mógłbyś napisać jak skończyła się Twoja historia z ładowaniem? Mam 750tke z 1987r i zgubiłem ładowanie. Cewki wszystkie zwierają do masy. Oporność między nimi równiutka jak trzeba. Przekopuje forum za cennymi wskazówkami. Byłbym wdzięczny za info jak poradziłeś sobie z problemem.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: ndz wrz 19, 2021
autor: Tex66
Cewki nie są w układzie (w pod obwodzie) ładowania i nie mają nic wspólnego z ładowaniem.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: pn wrz 20, 2021
autor: mokj
Tex 66,
przepraszam, ale może faktycznie źle się wyraziłem. Po rozpięciu instalacji trzy żółte przewody wychodzące z uzwojeń statora mają przejście do masy (obudowy silnika) . Z informacji do jakich dotarłem to nie jest objaw, który powinien mnie wprawiać w zachwyt :( Dziwi mnie jedynie, że wszystkie trzy na raz. Jeżeli jestem w błędzie proszę o korektę.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: wt wrz 21, 2021
autor: wladl
Trzy cewki, trzech faz uzwojenia połączone są w tak zwaną gwiazdę. Obrazowo, początki każdej cewki łączą się ze sobą, a końce ,to są te wychodzące żółte przewody. Całość jest izolowana od masy. Przebicie do masy w jakimkolwiek miejscu jakiegoś uzwojenia da taki wynik że wszystkie trzy na raz. Po prostu, pomiar zamyka się przez połączone uzwojenia.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: wt wrz 21, 2021
autor: Tex66
Mkoj,
Alternator w VN750 jest alternatorem trójfazowym prądu przemiennego z połączeniu trójkątnym.
Każdy z trzech żółtych przewodów wychodzących ze stojana alternatora na regulator/prostownik napięcia to oddzielna faza (+).
Więc o żadnym „przejściu do masy (obudowy silnika)” żadnego z tych przewodów nie ma tu mowy.
Nie ma znaczenia który przewód żółty (końcówka żeńska) z stojana alternatora połączysz z żółtym przewodem (końcówka męska) z regulatora/prostownika napięcia.
Jak sprawdzić stojan? – Sprawdzić rezystancję każdego z trzech żółtych przewodów która powinna wynosić 0,3-0,5 Ω. Mało tego wszystkie rezystencje powinny być identyczne mimo przedziału (0,3-0,5 Ω) i wszystkie trzy wynosić np. 0,4 Ω. Jeżeli są różne rezystancje alternator jest uszkodzony.
Drugi sposób to sprawdzenie napięcia każdej z faz, napięcie na biegu jałowym na każdym z żółtych przewodów powinno być około 22-24V prądu przemiennego.
Czary” dopiero dzieją się po podpięciu tych przewodów do regulatora/prostownika, wtedy mamy już na wyjściu z regulatora/prostownika prąd stały i jego naplecie powinno być 14-15V przy 4000 obr./min. Jeżeli tak się dzieje, możemy wtedy mówić, że będziemy mieli ładowanie akumulatora. Jak sprawdzić regulator/prostownik? – wszystko w Instrukcji Serwisowej na stronach 265-266.
Więc jeżeli nie masz ładowania to uszkodzony alternator (lub przebicie na masę) lub uszkodzony regulator/prostownik.
Innej opcji nie ma.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: wt wrz 21, 2021
autor: artix
Mokj, wyraźnie nadszedł czas na kontakt z takim doktorkiem https://elektronika-motocyklowa.pl/napr ... torow.html lub wymiana na nowy stator. Ceny zamienników już od 250zł, sama wymiana jest kłopotliwa, na forum znajdziesz informacje o zabawie" z wymianą statora.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: wt wrz 21, 2021
autor: mokj
Tex66,
bardzo Ci dziękuję za wpis. Twoja wiedza jest widzę nie mała, a i sposób jej przekazania mega czytelny. Szacunek jak dla starszego brata, który chce podzielić się posiadaną już wiedzą :)
Rezystancja pomiędzy żółtymi przewodami jest równa, ale wynosi 0,7 Ω. Sprawdzając funkcją diody jest przejcie pomiędzy żółtymi przewodami a obudową silnika. Po uruchomieniu silnika mierząc prąd zmienny pomiędzy uzwojeniami na obrotach około 4tys nie ma więcej niż 22V - na wolnych prawie nie występuje. Ładowania na aku nie ma. Podmieniłem regulator napięcia - tak, żeby wykluczyć - nic to nie zmieniło. Chyba już złudne nadzieje, że to nie alternator jest uszkodzony muszę pożegnać :(

artix,
dziękuję za link.Zastanawiam się czy przewijać ten oryginalny czy załadować zamiennik. Co do wymiany alternatora już troszkę doczytałem - czyli w jaki sposób odchylić silnik. Kurcze, że ta rama nie jest z drugiej strony rozpinana - ech życie. Zastanawiam się tylko co jeszcze przy okazji jak będzie silnik na dole warto zrobić, bo szarpie mi "trochę" olej (450km i pół oka w dół)

wladl,
dziękuję za zobrazowanie. Zastanawiałem się mocno jak to możliwe, że wszystkie trzy mają przejscie do masy, a tu proszę odpowiedź jest prosta - tylko wiedzy brakowało :hammer:

Dziękuję za wsparcie - przygarnę wszelkie wskazówki :)

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: wt wrz 21, 2021
autor: Tex66
Mokj,
Potrafisz bezinteresownie podziękować za pomoc a to coraz większa rzadkość na Forum.
Możesz liczyć na merytoryczną pomoc tu na Forum, wiem, że i Artix, Wladl czy Wielebny Bolo podzielą moją opinię.
Masz tu coś co może Ci się przydać przy zdejmowaniu silnika z ramy (wszystko to z IS).
Wszystko wydaje się, że jest trudne zanim nie stanie się proste.
Powodzenia
Obrazek

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: wt wrz 21, 2021
autor: artix
Mokj, niestety kołyska ramy nie jest rozpinana tak jak w większych VN-ach, ale temat do ogarnięcia oczywiście. Najszybszym i najprostszym sposobem wymiany statora, będzie wycięcie części karteru i dobranie się do statora od zewnątrz. Książkowo niestety wiąże się to z wyciągnięciem całego silnika i rozpołowieniem go. Na forum znajdziesz osoby, które już to robiły, a także posty w tym temacie. Biorąc pod uwagę to, że w przyszłości stator znowu może odmówić posłuszeństwa, fajnie by było przygotować się do tego faktu i wyciąć ścianę go trzymającą. Prosty zabieg, potem dorobisz 3mm blachę w jej miejsce i masz fajny dostęp do elektryki w razie awarii. https://www.youtube.com/watch?v=AJs9peopqZg Co do zużycia oleju, jeżeli rozpołowisz silnik, to od razu wymienisz pierścienie tłokowe + uszczelniacze zaworowe ( docieranie zaworów o ile nie są mocniej nadpalone), aż się o to prosi, jeżeli nie, to od góry można się dobrać do uszczelniaczy zaworowych, które po wielu latach pracy są twarde i nie spełniają swojej funkcji tak jak powinny. Rozebrany silnik, to oczywiście kolejne koszty uszczelek, może łańcuchów czy ślizgów, łożysk itp. także sprawa do przemyślenia, bo paręnaście solidnych stówek w takim wypadku trzeba w niego wpompować. Powodzenia :)

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: śr wrz 22, 2021
autor: mokj
Tex66, lejesz miód na moje serce. Schemat wyjęcia silnika - mega robota. Nie wiem jak Ci się odwdzięczę. Bardzo mi pomogłeś - dziękuję!

artix,
w takim razie do uszczelniaczy będę chciał podejść. O pierścieniach też już myślałem, ale pomysł zrobienia tego we własnym zakresie troszkę mnie napawa obawami. Muszę się jeszcze doinformować i oswoić z myślą :). Co do tych wycinanek to mam trochę mieszane uczucia. Widziałem te filmiki i sam nie wiem. Co oryginał to oryginał. No fakt - grubo roboty mniej. Trzeba to przemyśleć.

Panowie - jeszcze raz mega dzięki. Organizuje się, podwijam rękawy i do roboty. :papa:

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: ndz paź 17, 2021
autor: mokj
Panowie,
kontynuując temat chciałbym Was prosić o Wasze zdanie - przewijać czy zamiennik? Idą za radą artix'a skontaktowałem się z elektrotechniką motocyklową, ale niestety Panowie odprawili mnie z kwitkiem, że oni teraz to tylko maszynowe, a ręcznie to dużo czasu i że nie ma ludzi do pracy i takie tam. Znalazłem http://www.elserwis.info.pl/ - przewijka 5-6 setek i 6 m-cy gwarancji. Zastanawiam się czy przewijać ten oryginał czy zakupić zamiennik za 250-350 pln (bo nowy oryginał to raczej nie wchodzi w grę). To już nie chodzi o te kilka stówek, tylko bardziej o trwałość, bo jak wiecie wymiana to nie jest 2-3 godziny :) Byłbym rad gdybym mógł poznać Wasze zdanie na ten temat. Pozdrawiam i z góry dziękuję.

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: ndz paź 17, 2021
autor: wladl
Prostej odpowiedzi nie ma. Ze trzy - cztery lata do tyłu oddawałem do przewijania dwa alternatory, do Virago 750 i małej terenowej Yamahy 125. Człowiek ogłaszał się na Allegro, teraz nie widać aby się ogłaszał. Warunkiem było, aby przewijane alternatory były tylko oryginałami. Zamienników nie podejmował się regenerować. Działają do tej pory. Bardzo fajny był kontakt telefoniczny i duża znajomość zagadnienia. Sam kiedyś za czasów szkolnych przewinąłem parę silników, więc coś tam mogliśmy pogadać o zagadnieniu :)
Prądnica motocyklowa pracuje w szczególnych warunkach. Dlatego musi to być zrobione zgodnie ze sztuką. Pewnie drut nawojowy w podwójnej izolacji, właściwe odizolowanie od rdzenia żelaza itd. Ręczne precyzyjne nawijanie przez dobrego rzemieślnika, daje duże prawdopodobieństwo zrobienia tego właściwie. Jak trafisz na fachowca tzw. starej daty, zrobi to pewnie dobrze. A że takie zawody pomału zanikają, to i cena.. ale to tylko moja opinia :)

Re: Pewnie alternator, ale szukam potwierdzenia

: ndz paź 17, 2021
autor: Tex66
Średnia cena zamienników to 250-300 zł i gwarancja 12 miesięcy, te zamienniki za 400-500 zł mają gwarancję 24 miesięcy pod warunkiem montażu ich w wyspecjalizowanym warsztacie mechanicznym (stosowny kwitek z pieczątką warsztatu przy ewentualnej reklamacji).

I teraz zasadnicze pytanie jaka gwarancję „długowieczności” daje KAWASAKI przy zakupie statora za około 2000 zł?
Otóż daje również 24 miesiące, mało tego musisz go zamontować w ASO Kawasaki (na pewno silnik leci z ramy, uszczelki, olej … itd.) więc koszt usługi, tu dopowiedz sobie sam ……………….. .
Wszystkie te statory i tak są nawijane maszynowo i te oryginalne od Kawasaki też.

Reasumując:
- Nie dostaniesz nigdzie gwarancji na alternator (stator) większej niż 24 miesiące;
- Czy zamiennik, czy tzw. oryginał od Kawasaki są nawijane maszynowo;
- Sam napisałeś, że ręczne przewijanie (jaka pewność, że nie zrobią tego maszynowo?) to koszt około 500-600 zł i gwarancja jedynie na 6 miesięcy.

Złotej odpowiedzi nie ma!
Ja kupiłbym ten za 400-500 zł, zamontował bym go sam i jedynie pozyskał stosowny kwitek z pieczątką warsztatu za jakąś tam opłatą „za grzeczność”. Mam wtedy stator z gwarancją 24 miesięcy za około 600 zł a nie za około 3000 zł od Kawasaki.
Ale to Ty musisz sam zdecydować.