Strona 1 z 2

wyprawa...

: czw sie 12, 2010
autor: Krasnal
No szanowne grono,
ruszam dzis wieczorem do kraju, na moto ma sie rozumiec, bardzo jestem ciekaw, jak sobie poradze, 1500 kilosow to nie w kij pier...l, moto gotowe, trzymajcie kciuki prosze...
pozdrawiam i obiecuje napisac jak bylo...

: czw sie 12, 2010
autor: Starszy
...POWODZENIA ! - kciuki już są gotowe :ok:

: czw sie 12, 2010
autor: centek
Dawaj śmiało, obawy na bok, lewa w górę i szerokości !!

: czw sie 12, 2010
autor: Andrew
Powodzenia i szerokości Krzychu. Duże wyzwanie. :ok:

: czw sie 12, 2010
autor: Abrams
Szerokości Krzychu... oby dróżka szybka była...

: czw sie 12, 2010
autor: MUKA
Może nie za szybka , ale bezpieczna :yeee: :yeee:

: czw sie 12, 2010
autor: Badger
no ładna wyprawa - rób zdjęcia. Zwłaszcza sobie, zeby pokazać zmęczenie i zadowolenie na twarzy ;)

: czw sie 12, 2010
autor: Remo
Dawaj i napisz jak było. Ja wybieram się w taką trasę w przyszłym roku.
Pozdro

: czw sie 12, 2010
autor: oktogon
będzie dobrze i do przodu :ok:

: czw sie 12, 2010
autor: VKC
Trzymaj się i dokumentuj wszystko - opiszemy w księdze jak to samotna wyprawa przebiegała... :ok:

: czw sie 12, 2010
autor: GROSZEK
Najwyzej dupsko troche pocierpi
szerokosci

: czw sie 12, 2010
autor: Sławek
Krzysiek,krzysiek,krzysiek.
Pewnie fajna traska .
Tak se śmignąć.
Jest czym,jest gdzie.
Do kiedy jesteś w Polsce?
Może śmigniemy razem do Duszka na początku Września?
Daj halo jak dolecisz do Żonki.
Pamiętaj że koledzy Vulcanieros są najważnijsi. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrowienia dla żony.

: czw sie 12, 2010
autor: SAURO
oj tam 1500 km co to dla zucha z Vulcanerii. Zapraszam do rzymu to troszkę vięcej km. Ja za rok z Kolegami z Vulcanerii mam zamiar na zlot śmigać a to jakies 2000 km. a tak sero povodzenia i żadnych niespodzianek :motonita:

: pn sie 16, 2010
autor: Krasnal
siemka Panowie Szlachta !!!
witam, no to dotarłem bez specjalnych problemów na miejsce, przeleciałem dokładnie 1622 kilosy, zajeło to 23 i pół godziny, warto było, dupsko chciało odpaść, ale zostało na swoim miejscu...
specjalnie sie nie spieszyłem, przelot jakieś 110-120 km/h, jechało sie swietnie, spacerówki ułatwiały jazde w sposób wręcz znakomity, zaskoczyło mnie zużycie paliwa, około 6 litrów na 100km, zawsze wydawało mnie się, że pali więcej...
lało niestety koszmarnie, praktycznie jakieś pare tylko godzin jechałem bez deszczu, i szczęśliowie dla mnie, nie lało kiedy pokonywałem "mój ulubiony" odcinek tej trasy, czyli od granicy z Niemcami do miejscowości Nowy Tomyśl (chyba) gdzie zaczyna się płatna autostrada, to legendarny już chyba koszmar, ale poszło jakoś wyjątkowo sprawnie,
jedno jest pewne, warto było, podobało mnie się bardzo, i pomimo ogromnego zmęczenie, jechałem tylko z przerwami na tankowanie, jestem bardzo zadowolony, i oczywiście moto jest normalnie bajeczne, rewelacyjne, a trzeba było zobaczyć jak wyglądało, tak brudne nie było jeszcze nigdy, żadnych usterek, problemów z elektryką lub ubytków oleju, nic! rewelka.
Żoneczka mało nie dostała zawału kiedy mnie zobaczyła, nic nie wiedziwła o wyprawie, było troche tylko nudno, jechałem sam i te ciągłe autostrady...
pozdrawiam serdecznie i dzięki za słowa otuchy...

: pn sie 16, 2010
autor: SAURO
Krzychu chylę czoła. mnie w przyszłym roku czeka 2000 km na zlot do Fijalkowa. Mam nadzieję że w towarzystwie Vulcaneiros

: pn sie 16, 2010
autor: Andrew
Super Krzychu. Dobrze , że wszystko w porządku . Dla mnie taki wyjazd to przynajmniej 2 lub 3 dni. Szacun za wytrzymałość. :yeee:

: pn sie 16, 2010
autor: Albert
Powoli i tyłek przywyknie do dalekich tras, pozdrawiam.

: pn sie 16, 2010
autor: Sławek
Fajnie że wszystko ok.
Daj halo czy śmigniecie razem na Szczecin.(28.08 - 05.09)
:antlers: :motonita: :antlers: :motonita:

: wt sie 17, 2010
autor: MUKA
No,no,no 23 godzinki - podziwiam :motonita:
Najważniejsze że bez przygód i w całości ty i twoja 2 :yeee:

: wt sie 17, 2010
autor: VKC
Super - gratuluję... :ok: