Vulcaneria.pl

Mój starszy to śmiga już hondą 1000 turystykiem, a młodszy już śmiga ze mną jako plecaczek. Fajnie mieć SYNÓW

Rekord z moją 6ścio letnią córcią która jeździ jeszcze na baku to 160 km w jedną stronę

Żeby było zabawniej to jakieś 30 km od domu na powrocie po prostu sobie zasnęła

Powrót był powolny gdyż jedną ręką musiałem ją trzymać

Ale tak jak piszecie facet czuje się ogromnie dumny jak dziecię idzie w jego ślady

Dzidzia pisze:
marius pisze:[Ona zdejmuje kask, wylewają się długie blond włosy, policjant się miło uśmiecha, pozdrawia i odjeżdża.
hmmm... blond długie... ach... pozazdrościć, ciekawe czy zadziałałoby z krótkimi. Ale wolę tego nie testować :lol:

Dzidzia, prosze Cie, masz ich w kieszeni, spoko...

krzysiek_59 pisze:
Dzidzia pisze:
marius pisze:[Ona zdejmuje kask, wylewają się długie blond włosy, policjant się miło uśmiecha, pozdrawia i odjeżdża.
hmmm... blond długie... ach... pozazdrościć, ciekawe czy zadziałałoby z krótkimi. Ale wolę tego nie testować :lol:
Dzidzia, prosze Cie, masz ich w kieszeni, spoko...

to może by tak zacząć jeździć szybciej?

Ja ze swoim 7 latkiem na razie "podróżuję" na odległość rzutu kamieniem od domu, a i tak wrażenie bezcenne

Tomek pisze:Ja ze swoim 7 latkiem na razie "podróżuję" na odległość rzutu kamieniem od domu, a i tak wrażenie bezcenne

Od małego trzeba przyuczać...

Ja to musze chyba kosz dorobic albo przyczepe .mam 2 urwisow i zawsze jest wojna kto jedzie ,a najlepiej to jakbym ja zostal a oni sami posmigali

,na szczescie sa jeszcze zamali

Ja już ze starszym jestem umówiony, że jak "już będzie duży", to ja sobie kupię drugi, a on będzie jeździł moim

Na razie wystarcza młodym wjazd na podwórko - młodszy na baku, starszy z tyłu jako plecaczek. Na dłuższe wycieczki żonka nie pozwala ;-)

Kup zonie moto zalagodzisz sprawe,moja polowka trenuje ostro za rok bedzie smigac wlasnym

mpszyman pisze:Ja już ze starszym jestem umówiony, że jak "już będzie duży", to ja sobie kupię drugi, a on będzie jeździł moim

No a jak drugiego nie kupisz to na zlot autobusikiem.

To może Kochani za jakiś czas (lat parę) zorganizujemy zlot naszym dzieciom hihiihihi pierwszy zlot dzieci motocyklistów. Ale najpierw niech podrosną i zrobią prawko.

Dzidzia pisze:To może Kochani za jakiś czas (lat parę) zorganizujemy zlot naszym dzieciom hihiihihi pierwszy zlot dzieci motocyklistów. Ale najpierw niech podrosną i zrobią prawko.

I jak to Kuba napisał, zbiorowo autobusikiem na ten zlot dojedziemy :-)

mpszyman pisze:
Dzidzia pisze:To może Kochani za jakiś czas (lat parę) zorganizujemy zlot naszym dzieciom hihiihihi pierwszy zlot dzieci motocyklistów. Ale najpierw niech podrosną i zrobią prawko.
I jak to Kuba napisał, zbiorowo autobusikiem na ten zlot dojedziemy :-)

Tak też można często pakujemy z kolegami rodzinki, małżowinki w samochód my na moto a one w komfortowych warunkach same na zloty się turlają...

Ja w tym roku moich smykow zabralem na zlocik do Ostrody ,oczywiscie oni pomykali autkiem takze chlopaki znaja juz klimaty takich imprezek

radzio740 pisze:Ja w tym roku moich smykow zabralem na zlocik do Ostrody ,oczywiscie oni pomykali autkiem takze chlopaki znaja juz klimaty takich imprezek

ha ha ha ja to nie wiem czy chciałabym żeby moja Kajka znała klimaty imprezek

Tak, tak potem człowiek tłumaczy, że to nie zdrowe, to niebezpieczne, z tym lepiej poczekać, a juniorzy patrzą na ciebie jak na kosmite

.

Vulcaneria.pl

Weekendowa sieżka :)