Strona 1 z 1

Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: ndz lip 05, 2020
autor: Husar89
Czołem ludziska! Motocykl nie jest chyba popularny ponieważ nie mogę znaleźć dużo informacji o nim (może nie umiem szukać). Dlatego mam do Was parę pytań. Ostatnio jeździłem BMW R1200RT (taki turystyk, nie GS). Ładnie pięknie, ale nudno. Chciałbym jednak spełnić marzenie i może na przyszły sezon mieć cruisera. Tylko pojawiło się parę problemów, bmw przyzwyczaiło do komfortu i bajerów, a jazda próbna na harleyu utwierdziła mnie w przekonaniu ,że harleye to gó... robione w jakiejś szopie...dodatkowo chłodzone tylko powietrzem...porażka.
Także przechodząc do meritum, mam 193cm wzrostu, lubię wygodę, podróże z partnerką, bezpieczeństwo i nie jestem milionerem. :p Czy możecie mi polecić z czystym sumieniem vaquero lub nomada? Co może być wielkim plusem lub znacznym minusem? Czy są jakieś roczniki , które trzeba omijać? Jak uważacie ile należy wydać? Który lepszy ? Vaquero najbardziej mi się podoba, Voyager niby to samo , ale nie wiem czy da się odczepić centralny kufer/fotel...może Nomad? Różni się ergonomią? Ps. ABS to podstawa, przejazdy z prędkością autostradową też więc chyba jakaś ochrona przed wiatrem musi być. Ewentualnie skąd kupować? PL, DE, USA???
Jeśli ktoś doczytał do końca to podziwiam, wszelkie rady mile widziane , pozdrawiam Rafał !! :papa:

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: ndz lip 05, 2020
autor: Tex66
Doczytałem do końca ale podziwu i aplauzu nie oczekuję.

Skoro jak sam napisałeś: „wszelkie rady mile widziane”.

To na początek pierwsza dobra rada:
Przez przypadek nie zapomnij się i głośno w pewnych gronach o Harleyach tak się nie wypowiadaj, tu cytat: „harleye to gó... robione w jakiejś szopie...dodatkowo chłodzone tylko powietrzem...porażka”.

Druga rada:
W ogóle nie krytykuje się czyjegoś motocykla, każdy jeździ tym jaki mu się podoba i na jaki go stać, ważne, że ma 2oo.
Trzecia rada:
Skoro jak sam napisałeś „bmw przyzwyczaiło do komfortu i bajerów” to pozostań przy BMW – turystykach a, że będzie nudno jak napisałeś, ale przynajmniej będzie bezpieczniej i wygodniej i tak jak lubisz oraz taniej („w końcu nie jesteś milionerem”).
Prawdopodobnie na te 8 (osiem) bardzo merytorycznych i rzeczowych pytań będziesz musiał sam sobie odpowiedzieć.
Powodzenia

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: ndz lip 05, 2020
autor: artix
Tex66 chyba masz kiepski dzień, pomimo ładnej pogody. Chłop pyta o plusy i minusy interesujących go modeli, a dostaje rózgą po łapach. Pewne grona... no litości :)

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Husar89
Każdy ma prawo do własnej opinii, pomimo faktu harley=ikona motoryzacji, jest to dziadostwo. Nie zapomniałem się i wygłosiłem ten komentarz również w salonie gdzie sprawdzałem nowy model, źle spasowane plastiki, kable na wierzchu , luźno latające niektóre części, beznadziejna ergonomia i kilka innych, uwieńczeniem tego mamy cenę jak za kawalerkę. Także pozostanę przy swojej opinii i będę krytykował ten wyrób. Tutaj szukam opinii o motocyklach kawasaki, finalną odpowiedź na pytanie czy kupić wymyślę osobiście, ale w międzyczasie przydałoby się trochę wsparcia.... Także żyje ktoś tutaj, czy forum umarło dawno temu?

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Skrobel
Aby uciąć głupie dyskusje w rodzaju
Skoro jak sam napisałeś „bmw przyzwyczaiło do komfortu i bajerów” to pozostań przy BMW
odpowiem po prostu:

Moim zdaniem 1700 to udana i nowoczesna konstrukcja. Elastyczny silnik, sześciobiegowa skrzynia, elektroniczny tempomat i parę innych rzeczy naprawdę daje radę. Jest jednak kilka "ale":
1. Faktycznie ta rama może sprawić nieco problemów wyższym osobom. Jedyny sposób to niestety spróbować przysiąść się do czyjegoś egzemplarza i sprawdzić jak się siedzi. Jakim HD jeździłeś? Bo dla mnie Electra z lat 2006-2009 mniej więcej oddaje wrażenie "ciasnoty" w Vulcanie 1700. Ja jestem kompaktowych wymiarów i nawet dla mnie spacerówki to obowiązkowy element wyposażenia, bo trzymając nogi na fabrycznych podestach jest mi zwyczajnie "za blisko". To rzecz jasna kwestia przyzwyczajenia - znajomy 186 cm jeździ Nomadem 1700 i twierdzi, że jest super, a to taka sama rama jak te wymienione przez Ciebie.
2. Jeśli zamierzasz jeździć z pasażerką to moim zdaniem Vaquero nie dla Ciebie. Musiałbyś od razu pomyśleć o wymianie fabrycznej kanapy, która z tyłu ma tylko symboliczny "naleśnik" na coś wygodniejszego. Nie wspominając o oparciu pasażerki. W dodatku w Vaquero fabryczna kanapa jest jednoczęściowa, więc nie zdemontujesz tylko tylnego fotela. Oczywiście można byłoby pomyśleć o zakupie dwuczęściowej kanapy od Voyagera albo Nomada (moim zdaniem są takie same), ale wtedy stracisz sylwetkę "solówki".
3. Z Voyagera można odpiąć tylną kanapę, ale tam pod nią, na tylnym błotniku jest sporych rozmiarów mocowanie, więc jeśli solówka to tylko z przerobioną kanapą (czymś trzeba zakryć ten wystający element). Demontaż tylnego kufra moim zdaniem niepraktyczny. Po pierwsze zostają wsporniki (które są integralną częścią ozdobnych, chromowanych osłon między bocznym kufrem a błotnikiem - w Vaquero cały ten element jest fabrycznie zupełnie inny), a po drugie musiałbyś też rozpinać instalację od świateł i anteny (ewentualnie głośników, bo jest możliwość ich założenia), które są na kufrze centralnym.
4. Jeśli chodzi o roczniki, to nie słyszałem o żadnych "felernych". Była akcja serwisowa dotycząca ułożenia centralnej wiązki elektrycznej, ale nie mogę znaleźć konkretnych informacji. O to można zapytać nawet w ASO.
Generalnie masz rację, ja dla siebie też kupowałbym wersje z ABS - w amerykańskich wersjach ABS był obowiązkowy dopiero od 2013, w europie od 2012. Wcześniejsze roczniki zdarzają się z ABS, ale to pierwszy właściciel przy zakupie w salonie musiał sobie już zażyczyć upgrade. Natomiast komfort hamowania zdecydowanie lepszy (no i pewnie jesteś do tego przyzwyczajony).
5. Skąd kupować? To już kwestia konkretnego egzemplarza. Nowych w Europie już nie dostaniesz - nie spełniają norm emisji spalin. Spośród używanych jest oczywiście ogromna większość USA, więc zegar będziesz miał w milach (i małą czcionką km/h), ale wskazania komputera oraz liczniki przebiegu możesz sobie przestawiać w menu na europejskie. Ja mam Nomada z USA i nie czuję się "poszkodowany".

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Husar89
To jest odpowiedź na jaką liczyłem! Ostatnio jeździłem street glide najnowszą i trochę starszą. Pozycja trochę ściśnięta , ale głównie narzekałem na siedzenie (u konkurencji próbowałem Indian chieftain , pomimo podobnej sylwetki siedzialo mi się ekstra więc zakładam, że zmiana siodła to pierwszy krok do sukcesu). Myślałem o czymś w takiej konfiguracji (nie koniecznie dany egzemplarz) https://www.otomoto.pl/oferta/kawasaki- ... D0gXG.html . Da się zmienić tarcze zegarów na europejskie? Jeździłem wcześniej anglikiem w tym systemie , ale wolałbym tego więcej nie robić. Nie szukam na siłę czegoś co wygląda na motocykl solo, docelowo szukam chyba sylwetki bagger, ale z twardymi kuframi po bokach, nie z sakwami.

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Skrobel
Przyznaję, że w Vaquero km/h są mniej wyraźne niż np. w Nomadzie. Tutaj jest duży, jasny zegar i bez problemu odczytujesz wartości. Z drugiej strony widziałem kiedyś tu na forum temat wymiany tarczy w VN 900, więc wiem, że się da. W Vaquero wydaje mi się, że to zdecydowanie za dużo roboty w odniesieniu do korzyści. Po godzinie jazdy będziesz już wiedział gdzie jest jaka prędkość, a sam pewnie dobrze wiesz, że po pewnym czasie w ogóle przestajesz zerkać na zegar, bo prędkość czujesz po prostu z obrotów na konkretnych biegach.
Nie siedziałem na Indianach (faktycznie trochę szkoda), więc nie mam porównania.
Wspomniałeś natomiast o przeróbce siodła - też dobry pomysł. Miejsca jest dość, więc spokojnie można dać siodło w Vaquero do przerobienia (np. cofnięcie "aktywnej" części siedziska do tyłu). Tak ma zrobione jeden z tutejszych forumowiczów, Krzyszttof, też wysoki gość. Faktycznie na jego motocyklu miałem wrażenie, że jest dużo dalej do kierownicy i do podestów - może to jest rozwiązanie dla Ciebie. Przeróbka z pewnością będzie tańsza niż zakup akcesoryjnego Mustanga czy Corbina.

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Husar89
Czy brak mocy jest mocno odczuwalny czy nie ma, aż takiej biedy?

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Skrobel
Ja nic takiego nie odczuwam. Owszem, jak wsiadłem na V2K to czułem różnicę, ale to zależy czego oczekujesz. W mieście ze skrzyżowania większość samochodów zostaje w tyle, jeśli chodzi o motocykle to tutaj już tak różowo nie jest. Wyprzedzanie na trasie? Żadnego problemu, nawet kiedy załadowany.
Ale też uczciwie powiem, że mój styl jazdy jest umiarkowany. W ogóle nie lubię prędkości powyżej 120-130 km/h. Jest dla mnie za głośno i zbyt wietrznie.

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pn lip 06, 2020
autor: Husar89
Teoretycznie na wyścigi nie szukam moto, ale w praktyce czasem kogoś na autostradzie jadącego 130 chcialbym bezpiecznie wyprzedzic

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: wt lip 07, 2020
autor: MaciekSz
Husar89 pisze:
pn lip 06, 2020
Teoretycznie na wyścigi nie szukam moto, ale w praktyce czasem kogoś na autostradzie jadącego 130 chcialbym bezpiecznie wyprzedzic
Dasz radę ;).

Co do rozmiaru - nie jest to mastodont jak dwójka, i jest bardziej zwarty niż VN 1600. Ale uważam, że jest na nim więcej miejsca niż w HD.

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: czw lip 09, 2020
autor: Tex66
Artix
Tytułem wstępu do „Pewne grona... no litości”.
Poprzez jednego dobrego kumpla poznałem kilku motocyklistów z jednego z chapterów z „Gremium MC Polska”, kiedyś chapter ten był samodzielnym klubem MC ale został wchłonięty właśnie przez „Gremium MC Polska”.
Z jakiegoś powodu Klub ten nie miał wyboru, albo zostanie wchłonięty przez „Gremium MC Polska”- „czarnych” lub przez „Hell Angels Polska”- „czerwonych”. Zostali ostatecznie przejęci przez „Gremium MC”.
Ich wcześniejsza nazwa jest tu najmniej istotna.
To właśnie kilku z nich pomogło mi w sprawdzeniu VN2k przy jego kupnie kilka lat temu.
Nie wiedzieć czemu wszyscy Ci z którymi miałem możliwość się przejechać i gościć ich u mnie na grillu w ramach wdzięczności za pomoc przy kupnie VN2k latają wyłącznie na motocyklach Harley Davidson. Ich opinie o HD znam.
Nawet HOG się z nimi nie równa.


I o takie grono mi chodziło pisząc „Przez przypadek nie zapomnij się i głośno w pewnych gronach o Harleyach tak się nie wypowiadaj, tu cytat słów Husar89: „harleye to gó... robione w jakiejś szopie...dodatkowo chłodzone tylko powietrzem...porażka”.
Spróbuj w takim gronie wypowiedzieć się tak o Harlejach a później napisz to co napisałeś ….. „Pewne grona... no litości”. Będzie litości ……..
Husar89
W salonie Harley Davidson to opinie można sobie głośno wyrażać ………., tam im za to płacą i mają prowizję od każdego sprzedanego nowego motocykla. Więc robią głupie miny i przytakują na to, co potencjalny klient ma do powiedzenia.
Równie dobrze w cukierni mogłeś wyrazić swoja opinię o tej marce motocykli. Skutek byłby identyczny.

Kontynuując, założyłeś post: „vn1700 Warszawa/Olsztyn pooglądać, pomacać” z prośbą o możliwość przymierzenia się i ewentualnie przejechania się w koło osiedla gdzieś w okolicach Warszawy.
Link:
viewtopic.php?f=1&t=14616
Komentujący moja wypowiedź (posiadacze VN1700) i uważający ją za głupią „Aby uciąć głupie dyskusje w rodzaju ……………” w poście „Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta” jakoś nie rwą się z użyczeniem motocykla abyś się mógł przynajmniej „przymierzyć” – za to masz odpowiedź – „W Warszawie sporo nas jeździ na tych motocyklach”.
Powodzenia w wyborze motocykla

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: czw lip 09, 2020
autor: artix
Tex66 kolego sympatyczny, nie będę pisał kilometrowego kolorowego elaboratu, bo zwyczajnie nie chce mi się oraz nie widzę sensu w przepychankach typu "moje jest mojsze niż twojsze". Jest mi obojętne czym kto jeździ, nie interesuje mnie pojemność, marka, styl czy kolor lub skóry, rozróżniam tylko fajnych gości lub frajerów. Dwie proste kategorie, bez zbędnej filozofii. Od zawsze obracam się w środowisku motocyklowym, znak masę jeżdżących ludzi, nie przedłużających sobie interesów daną marką motocykla czy samochodu, bo to zwyczajna dziecinada. Nigdy nie komentowałem niczyich wyborów czy życia i komentować nie zamierzam, ale dorabianie zbędnej filozofii do prostego tematu jest zwyczajnie zbędne. Klubowych spraw nie będę omawiał na forum, bo tego się nie robi... Gawędziarze nie są tolerowani. Robisz z igły widły ot co. Kolorki, historyjki z życia, mam siąść na pieńku, rozdziawić otwór gębowy i walnąć szczęką o glebę po przeczytaniu Twoich z życia wziętych przypowiastek? Tex66, postaraj się czasem wyluzować, nie bierz wszystkiego dosłownie i na poważnie. Jeżeli nie chcesz pomóc, to może nie przeszkadzaj? Mam taką zasadę, nie mam ochoty na pisaninę czy brak wiedzy w danym temacie, to się nie odzywam. Proste, zdrowie, kulturalne. Polecam...

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: czw lip 09, 2020
autor: Tex66
Artix
Ja jedynie grzecznie wytłumaczyłem Ci, co miałem na myśli używając pojęcia „pewne grono” na Twój trochę sarkastyczny komentarz „Pewne grona... no litości”.
Ty natomiast w odpowiedzi wykładasz mi swoją ideologię motocyklową, podziały ludzi, style życia, co robisz a czego nie będziesz robił.
Kto tu robi z igły widły?
Piszesz, cytat: „postaraj się czasem wyluzować, nie bierz wszystkiego dosłownie i na poważnie” ale ja jestem wyluzowany, widzę natomiast, że to Ty się trochę spiąłeś po przeczytaniu mojego wyjaśnienia.
Wyluzuj :piwo:
P.S.
Specjalnie dla Ciebie bez kolorów i nie kilometrowy :butelka:

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: czw lip 09, 2020
autor: artix
Tex66 bez kolorków jest przejrzyście, nie musisz docierać do odbiorcy w ten dziwaczny sposób, ja i inni jesteśmy już w zaawansowanym wieku i doskonale przyswajamy tekst pisany :). Podziękować :). Mój wykład był spowodowany Twoim genialnym stwierdzeniem "Spróbuj w takim gronie wypowiedzieć się tak o Harlejach a później napisz to co napisałeś ….. „Pewne grona... no litości”. Będzie litości …….." Nie wiem kto z Twoich znajomych lub znajomych znajomych jest tak zafiksowany na punkcie HD, że wystarczy mu obraza producenta, żeby... no właśnie co? Morderstwo, uszkodzenie ciała czy może gwałt :razz: . Jeżeli ktoś obrazi moją matkę, to dentysta rozłoży z niemocy ręce, widząc efekt edukacji, ale jak jakiś matoł powie, że mój Vulcan to szrot, osikam to ciepłym moczem. Jeszcze raz, nie interesują mnie wycieczki dotyczące danej marki motocykla, to czy ktoś ma poukładane pod włosami czy nie, nie zależy od loga na zbiorniku. Kończąc naszą sympatyczną (kolorową :D ) pogawędkę, życzę spokoju ducha, wyrozumiałości i mniej stresu spowodowanego pytaniami forumowiczów.
Pozdro Tex66, spokojnego nadchodzącego weekend'u :piwo:

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pt lip 10, 2020
autor: Skrobel
A najśmieszniejsze jest to, że Rafał przymierzał się do zakupu Vulcana i prosił o poradę... A wynikła z tego dyskusja światopoglądowa...

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: pt lip 10, 2020
autor: Husar89
Tex66 Na zdjęciu wydajesz się facetem w kwiecie wieku, ale Twoje zachowanie bardziej odpowiada nowoczesnym trendom obrażania się o wszystko-szczególnie obserwowane w stanach. Wyrażam swoją opinię bo taką mam, już mi nie wolno ponieważ nie jest zgodna z Twoją? Czy ewentualnie powinienem gardzić tylko markami, które dopuszcza cenzura? Ewentualnie powinienem wywalczyć prawo głosu w walce na noże? Zastanów się o czym Ty w ogóle mówisz? Motocykl to zabawka, może dojazd do pracy i ewentualnie miła atmosfera wśród poznanych ludzi. Tobie dziękuję serdecznie za wszelkie uwagi, mam nadzieję Cię nie spotkać nigdy na żadnym zlocie bo jeszcze będziesz chciał aortę przegryźć jak się pokaże na motocyklu, który Ci się nie podoba, albo nie daj boże powiem ,ze vulcany 2000 mi się nie podobają. Bez podrowienia.

Re: Vn1700 vaquero/ nomad/ voyager? dla wysokiego faceta

: czw sie 13, 2020
autor: Waldas7
Wtrącę swoje 5 groszy. Przez ostatnie 20 lat jeździłem (posiadałem) kilka dużych motocykli V2. Przedostatni HD Street Glide 2009 rok czyli już z nowa ramą, obecnie Vulcan 1700 Tourer Classic. Jestem zawiedziony Vulcanem 2011 rok przebieg smieszny bo stał kilka lat u poprzedniego właściciela. Wady Vulcana moim zdaniem, mówimy o fabrycznej maszynie bez poprawek robionych przez użytkowników. Oryginalne tłumiki zabijają ten motocykl. Nie ma dźwięku duszą go. Kanapa kierowcy za krótka, za miękka (powyżej 200 km na strzała) Motocykl słaby 70 koników z 1700 pojemności to porażka. Gwiżdżąca skrzynia biegów, którą słychać na cichych tłumikach, również na duży minus. Wszech obecny chromowany plastik to już katastrofa. Kiedyś śmialiśmy się z Hondy VTX , że lampa plastikowa. W vulcanie Japońce przeszli samych siebie, elementy metalowe to Białe Kruki w tym motocyklu. Jakość wykonania - ogólna raczej zbliża ten motocykl do Made in China niż Japan. Koniec narzekania. Plusy kanapa pasażera bardzo wygodna (tak twierdzi małżonka) bije corbina z HD, mustanga z Road Stara, czy fabryczne kanapy Intrudera. Bardzo dobre prowadzenie motocykla czy to po prostych czy na górskich zakrętach jest bardzo dobrze, Informacje dla kierowcy na 2 małych wyświetlaczach przydatne. Gigantyczna szyba dla mnie na plus. Reasumując po pierwsze ekologia zabija motocykle V2, po drugie raczej nie kupie drugiego Vulcana.

Uwaga odnośnie wysokiego kierowcy. Ja mam 181 i na oryginalnych kanapach motocykl już jest "za krótki" i po 200 km nie można znaleźć sobie miejsca. Po 500 km dupa boli :) Większe przebiegi ? na drugi dzień odechciewa się jazdy :)