Strona 3 z 4

: wt maja 29, 2012
autor: Kasper
Lechu. Przed nami wypad do Rygi. Po powrocie to będzie dłuuuuuuuuga lista dolegliwości :D

: wt maja 29, 2012
autor: centek
wiecie co Panowie? Mnie to tylko zbyt dużo rudej z pepsi wchodzi "do baku". Na wikipedii znalazłem naukowe remedium na tę chorobę, mianowicie rozszczepienie binuklearne dwojga plynow - bedzie wchodzilo mniej... pepsi :D

Wiem, że się poniekąd zaraz ktoś obruszy... Ale jak na ryby Nysa-nem pół życia nasze dziadki jezdzili, a czasem i rowerem, to się potem ino cieszyli, żaden nie narzekał na *&%&^$ ryby, tylko wspominali te największe zlowione. W siodlo Panowie i nie narzekac, najwyżej dupe opatulić mocniej. :pedzi:

: pn cze 11, 2012
autor: Fatman76
Niestety moich problemów z łapami nastąpił ciąg dalszy. W piątek dojechałem do Fijałkowa (160 km) bez problemów ubrany jak należy bo teraz już nie cwaniakuje w kamizelce.
Normalnie rozstawiłem namiot, normalnie wypiłem flaszke i 3 browarki ze znajomymi i normalnie poszedłem na koncert. W pewnym momencie poczułem, że lewa łapa mi nie pracuje. Pomyslałem że to może zmęczenie ręki od sprzęgła i olałem temat. W sobote rano nic się nie poprawiło, z parady zrezygnowałem po 5 km bo nie było jak sprzęgła wciskać, widelca utrzymac też sie nie dało itp. Objaw:zdrętwiała ręka od łokcia w dół, brak siły w ręku i nie mozna wyprostować palcy. Pół soboty przelezałem w namiocie z nadzieją że rano na powrót mi przejdzie. Ale nic z tego, niedziela to samo a tu trzeba wracać. Jakiś dobry człowiek próbwał mi pomóc proszkami z własnej apteczki drugi pomógł mi ustawić moto prosto w kierunku jazdy i ruszyłem i to z plecakiem. Było ciężko, na szczęście ścisk mam tak w 80% tak że sprzegło dawałem rade, ale kciuk juz nie pracuje to jechaliśmy bez kierunków. Po powrocie od razu na ostry dyżur do szpitala. Na szczeście dyżur miał neurolog. Diagnoza: - podrażnienie nerwu promienistego. Dostałem serie zastrzyków, jakieś maści ,skierowanie na fizjoterapie i zakaz jazdy motorem przez miesiąc. Łapa nadal nie pracuje. Prawdopodobne przyczyny to (moje podejrzenia): - zła pozycja za kierownica, przeciążenie ręki, podrażnienie nerwu przez wibracje, za ciasna rekawica, kółopoty z kregosłupem (197 cm wzrostu) . Być może to co pisałem we wcześniejszym mailu ma jakiś związek z moimi problemami ale główną przyczyną jest to co teraz wyszło. Mam zamiar zapisac się do jakiegoś dobrego neurologa żeby to dalej rozkminiać co i jak , bo jak mi przyjdzie zrezygnowac z jazdy to dla mnie koniec :(

Licze na jakieś słowa otuchy :)

: pn cze 11, 2012
autor: Konrad
Niech te słowa dodadzą Ci otuchy ;) ;) ;) ;) ;)


Tak na poważnie szybkiego powrotu do formy życzę i nie chojracz więcej ubieraj się cieplutko.

: pn cze 11, 2012
autor: Mayones
BĘDZIE DOBRZE, MUSI bo sprzęgła nikt nie będzie przekładał na prawo :ok: trzymam kciuki

napisałeś "zła pozycja za kierownicą" tzn ? ręka za wysoko za nisko za bardzo wyciągnięta ?
czy ktoś ma jakieś doświadczenia z dobrą pozycją za kierownicą tzn mi koledzy mówili że najlepiej jak palce na klamce sprzęgła to jedna linia z nadgarstkiem i do łokcia, przy naszych kierownicach to nieco inaczej niż w sportach :scrach:

: pn cze 11, 2012
autor: Arezy
Tu jest artykuł na temat regulacji : https://www.anonright.com/browse.php?u= ... &f=norefer

: pn cze 11, 2012
autor: Badger
nerwy łatwo podrażnić niższą temperaturą i wiatrem - kiedyś mi moja niedoszła teściowa tłumaczyła (jest neurologiem), że przychodzi do niej wielu kierowców samochodów z tzw zimnym łokciem lub podrażnioną lewą cześcią twarzy właśnie od wiatru z otwartego okna.

nie wiem jak jeździsz na moto, ale może zawsze Ci było gorąco??

ale nie martw się - będzie dobrze.

: pn cze 11, 2012
autor: Fatman76
Dokładnie tak było Badger. Zaczeło się od tego jak opisywałem to troche wyżej, szybka jazda w kamizelce i bez rękawic a teraz to chyba są coraz tego dotkliwsze skutki :( tylko że cholera teraz do Fijałkowa jechałem ubrany porządnie i ciepło było.

: pn cze 11, 2012
autor: Andy
Trzymaj się, na pewno będzie ok. :ok: :ok: :ok:

: pn cze 11, 2012
autor: eFKa
Musi być lepiej nie ma innej opcji.
Trzymam za ciebie,pozdro :yeee: :yeee:

: pn wrz 03, 2012
autor: konto usunięte
Mam pytanie, czy oparcie kierowcy pomaga na bolące plecy (okolice lędzwiowe, czyli potocznie krzyża). Mam problem z plecami i zastanawiam się nad zamontowaniem takiego oparcia, ale wcześniej chciałbym poznać wasze opinie, czy warto?

: pn wrz 03, 2012
autor: Lecho
Nigdy na motocyklu nie bolały mnie plecy (jeżdżę bez oparcia), w samochodzie bardzo często mam problemy z krzyżem.
:ok:

: pn wrz 03, 2012
autor: Mayones
nie wiem czy nie lepiej porządny usztywniany pas nerkowy niż to oparcie, a jeżeli już to powinno być w miarę wysoko bo inaczej to chyba tylko pomoże przy przepychaniu motocykla do tyłu :ok:
kolega ma w virażce oparcie od siedzenia do wys ok 15 cm i mówił że jakiejś szałowej różnicy nie widzi :scrach: albo go bolą plecy albo nie

: pn wrz 03, 2012
autor: Krasnal
Lecho pisze:Nigdy na motocyklu nie bolały mnie plecy (jeżdżę bez oparcia), w samochodzie bardzo często mam problemy z krzyżem.
:ok:
Ja odwrotnie, ale boli, znaczy jeszcze czlowiek zyw jest... :D

: pn wrz 03, 2012
autor: Thomas
Krasnal pisze:
Lecho pisze:Nigdy na motocyklu nie bolały mnie plecy (jeżdżę bez oparcia), w samochodzie bardzo często mam problemy z krzyżem.
:ok:
Ja odwrotnie, ale boli, znaczy jeszcze czlowiek zyw jest... :D
U mnie tak samo jak u Krasnala ale Ty Leszku jeździsz w puszce nie opierając się i przytulając za mocno kierę :D

: pn wrz 03, 2012
autor: Lecho
Thomas pisze:U mnie tak samo jak u Krasnala ale Ty Leszku jeździsz w puszce nie opierając się i przytulając za mocno kierę :D
No, ja na wiewiórkę:
Obie łapki na górną krawędź kierownicy, łokcie opieram o dolną, a głowa nad kierownicą :yeee:
A wy jeździcie jakoś inaczej ?? ?? ?? :thumbdown:

Myślę, że to też kwestia pozycji na motocyklu.
Układ spacerówek i pochylenia na kierownicy. Ja jeżdżę z wyprostowanymi plecami, a często widzę bajkerów w pozycjach zbliżonych do embrionalnej
:ok:

: pn wrz 03, 2012
autor: konto usunięte
Ale się temat rozkręcił :twisted:
W takim bądź razie zapytam, czy w jeżdżeniu w pozycji wyprostowanej pomaga oparcie? ja zauważyłem, że układam się do pozycji "embrionalnej" chyba uciekam przed naporem wiatru :antlers:
Teraz skorzystam z rady mayonesa i zakupie w miarę sztywny pas nerkowy - to tańsza opcja, zobaczymy, czy pomoże.

: pn wrz 03, 2012
autor: Czarley
Mama Ci nie mówiła żebyś się nie garbił? Więc się nie garb. A tak poważnie, pas nerkowy jak sama nazwa mówi chroni nerki. Jeżeli jeszcze masz pracę siedzącą lub jesteś fanem gier komputerowych, to proponuję zacząć od wzmocnienia mięśni kręgosłupa. I oczywiście polecam pozycję wyprostowaną.

: pn wrz 03, 2012
autor: konto usunięte
Jak mieszkalem z mama to sluchalem rad, ale pozniej jakos tak nie bardzo. ;)

: wt wrz 04, 2012
autor: Pees
mastho pisze:Jak mieszkalem z mama to sluchalem rad, ale pozniej jakos tak nie bardzo. ;)
Jest taka rada, której sam posłuchałem i pomogła radykalnie. Wybierz się parę razy na basen i pływaj wyłącznie na plecach (grzbietowym). W momencie, kiedy poczujesz, że ten styl sprawia ci frajdę - wyrobisz sobie technikę odruchowego balansowania ciałem przy wymachach rąk- ustąpią też bóle kręgosłupa bo zdążą się już wzmocnić mięśnie utrzymujące go. U mnie wszelkie bóle przeszły gdzieś tak po piątej godzinie w wodzie.