Vulcaneria.pl

Smutno to czytać , ale najważniejsze , że cały Jesteś i to się tylko liczy ! Maszynę wyremontujesz . Trzymaj się Jacku .

Ważne że Tobie nic poważnego się nie stało,choć poodzierany sprzęt również potrafi boleć.Współczuję.

Badger - dobrze, żeś cały.
Szkoda moto, ale czasami tak bywa.
Tylko złość człowieka bierze jak się coś takiego przytrafi.

Jacku trzymaj się, najważniejsze żeś ty cały. A Lady pewnie wyjdzie to na dobre, wiem to po swoim szlifie w zeszłym roku.
Jakby co, to służę pomocą lakierniczą.

Badger super, że nic Ci się nie stało. Dobrze, że położyłeś sprzęta w odpowiedniej chwili.

Brachu dobrze, że z Tobą wszystko ok. Jak masz nr rej. to dawaj jutro będę wiedział wszystko...

Współczuję Jacku Najważniejsze, że Ty jesteś cały!

Wiem jak to jest, przerabiałem to w sumie dwa razy. Powodzenia

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę .

O Jacku ciężko takie coś się czyta, grunt że bez większych strat.
Sprawdź czy kiera nie jest podgięta albo czy znowu szyba Ci się nie przesunęła.

Najważniejsze że jesteś cały ale jak to zrobiliście że bez oświadczenia i bez policji?? Zawsze trzeba ich wołać do byle czego tak dla nas lepiej bo potem mendy się wypierają i gadają że zapierdalaliśmy

ale laptop cały

Badger pisze:ale laptop cały

Grunt to po wszystkim poczucie humoru

Nie tylko tam są takie matoły na Śląsku też ich pełno .Zresztą jeżdżąc po świecie zauważyłem że tych matołów najwięcej w Polszy.

Badger trzymam kciuki za trzy rzeczy:
1. za zdrowie
2. za naprawę moto
3. za to żebyś tego czereśniaka spotkał gdzieś za rogiem i mu aż zapamięta co znaczy podporządkowana

może dziwnie to zabrzmi, ale chciałbym człowieka troszkę wytłumaczyć, jechał z małą córką do szpitala. Nie wiem dokładnie o co chodziło, ale śpieszył się i pewnie w stresie nie myślał racjonalnie.
Szkoda tylko, że błąd, który popełnił, dotyczył mnie.

Badger pisze:może dziwnie to zabrzmi, ale chciałbym człowieka troszkę wytłumaczyć, jechał z małą córką do szpitala. Nie wiem dokładnie o co chodziło, ale śpieszył się i pewnie w stresie nie myślał racjonalnie.
Szkoda tylko, że błąd, który popełnił, dotyczył mnie.

to trochę tłumaczy, choć wsiadając za kółko z taką adrenaliną(dziecko-szpital)trzeba myśleć przynajmniej 2 razy szybciej, miałem swojego czasu taką "okazję" jechać NA GWAŁT do szpitala z własnym dzieckiem i nie życzę tego nikomu, człowiek wtedy działa niezbyt racjonalnie, a pośpiech jest najgorszy
pomyśleć co by było gdyby ten peugeot wpadł po jakąś ciężarówkę, ech...
w takim razie pkt 3 wykreślam z mojej listy

Najważniejsze zes Ty cały.

A jak juz dowcip wrocil to znaczy ze dobrze jest

coś te lubelskie kierowcy mają do motocyklistów , Brzoza też miał wypadek a on z lublina . maszynę się zrobi a grunt że ty cały . powodzenia

Qrna Badger przykra sprawa, ucieszyłem się dzisiaj jak Cię w Lublinie przypadkiem upolowałem na Statoilu, kto by pomyślał, ze po tym jak pogadaliśmy daleko spokojnie nie zajedziesz, dobrze, że miałeś pancerzyk, miał być deszcz tradycyjnie a tu taki pech, trzymaj się a BlueLady będzie jeszcze piękniejsza

Pielgrzym pisze:Cholerni kierowcy są bezmyślni. Szkoda ciebie i maszyny,wracaj do zdrowia.

Na miano Kierowcy to trzeba sobie zasluzyc, zupelnie jak na miano Motocyklisty.. a ten baran byl tylko kierujacym pojazdem, pieprzony margines - jakby nadciagala rozpedzona ciezarowka to tez by wyjechal? Spieszyc nalezy sie powoli bo mozna narobic wiekszego bigosu niz juz sie narobil..

Kolego najwazniejsze, ze z Toba wszystko okej, maszyne zawsze mozna psiknac badz cos wymienic i bedzie jak nowa to nie to co ze zdrowiem.

Pozdrawiam!