Vulcaneria.pl

Szanowne grono .Czy spotkał się ktoś z takimi objawami ewentualnie co to może być tego przyczyną.
A mianowicie jadę sobie ostatnio z 200 km i motocykl zaczyna słabnąć po 2 km jedzie już tylko 90 km/godz jak chcę przyspieszyć nie ma mocy i parcha prycha .
Po zgaszeniu i ponownym odpaleniu znów jedzie z 5 km,i znów gaszę i odpalam jedzie już nad samo morze.
Dnia następnego znów przejechałem tak z 200 km i zaczeło się od początku słabnięcie ,brak mocy .
I znów niespodzianka gaszę odpalam i śmigam już do samej haty te 200 km następnych już bez problemu .Jeżdzę w koło komina i nic się nie dzieje lecz martwię się co będzie jak śmignę w trasę.
Proszę o pomoc i z góry dziękuję.

Miałem podobnie w 800 jak mi padło ładowanie (regulator napięcia). Też przestał ciągnąć, zaczął strzelać. Tyle, że oczywiście po tym już odpalić nie chciał, bo w akumulatorze prądu nie było.
Może jednak też coś z prądem. Może tak banalna rzecz jak niedokręcona klema?

Tak kolego czytałem kilka dni temu twój opis i dlatego też poczyściłem klemy bo na plusie był syf ,a minus chyba słabo dokręcony był,przynajmniej takie miałem odczucia .Dzięki ,i zobaczymy co dalej będzie ,morze w Niedziele pogoda się wyklaruje to pośmigam.

Śmigłem do Rawicza na 2 piknik.I dupa nic nie pomogło w pewnym momęcie tak po 100 km zaczyna przerywać ,a jak zgaszę i odpale ponownie to jedzie niby normalnie.

Pompa paliwa? Tylko to by raczej cały czas były problemy.
Jeszcze z moich doświadczeń mogę dodać, że kiedyś we Fronterze miałem uszkodzony komputer i na ciepłym silniku w ogóle nie ciągnął na benzynie (na gazie było ok, ale tego raczej w Vulcanie nie sprawdzisz ). Wolne obroty trzymał, ale wcale się nie chciał wkręcać.

Czy sciągałeś zbiornik niedawno ,jeśli tak to sprawdz przewody od pompy czy są dobrze ułożone.Identyczne objawy były u mnie powodem tego był przewód od pompy zagięty

Zbiornik ściongałem zimą chyba dokładnie nie pamientam przy zimowych przygotowaniach.I dziś ściongłem ale nie zwruciłem uwagi na wężyk i wyczyściłem sitko pod pompom ,troche było zaje...bane,lecz wydaje mnie się że chyba nie na tyle żeby motocykl dostawał za mało paliwa ,choć pasuje mi że jak zgaszę pompa przestaje dzałać syf opada i po ponownym odpaleniu dostaje dość paliwa .Logiczne wytłumaczenie co nie ?Ale nie wiem czy prawdziwe.

Wulbi pisze:ściongałem
pamientam
zwruciłem
pompom

Często Ci się to zdarza?
Minimum wysiłku należy włożyć, żeby poprawnie napisać a o ile przyjemniej czyta się posta w którym wiadomo o co chodzi.

A co do problemu to sprawdź cewki, może to one strajkują. Choć to, że po zgaszeniu się poprawia nie do końca mi pasuje.

Widzę że nikt nie miał takiej awarji .
A więc po wyczyszczeniu sitka przy pompie w baku,a było trochę syfu.
Śmigłem do Karpacza i na winołem 700 km ,i gitara ogier śmiga jak ta lala
Mam nadzieję że już tak zostanie i to mi wygląda że to było to.

Uważam że problem będzie w zasilaniu w paliwo.
Kolega miał analogiczny problem w Audi 80 (niesprawny korek wlewu paliwa).
Problemem było podciśnienie w baku które wytwarza się po przejechaniu dostatecznej liczby kilometrów.

Jeżeli masz pozaginane przewody przelewu/odpowietrzenia to podczas spalania paliwa
wytwarza się podciśnienie i po pewnym czasie podciśnienie jest na tyle duże że pompa nie ma siły pompować.
Po zgaszeniu widocznie mija chwila że trochę powietrza dostaje się do baku i można jeszcze chwilę pojechać.
Potem problem się powtarza. Jak odstał noc to ciśnienie w baku się wyrównało.
Za miast gasić moto spróbuj zapasowym kluczykiem otworzyć wlew paliwa w zbiorniku i zobacz czy silnik zacznie pracować równiej, jeżeli tak to masz rozwiązanie.

Naprawdę nie trudno to sprawdzić.

A więc problem rozwiązany ,śmigłem kolejne 220 mil i gitara.
Tak jak pisałem pomogło wyczyszczenie filtra-sitka paliwa ,umieszczonego na spodzie pompy paliwowej.

Dołączę się do posta, z lekkim opóźnieniem.
Doświadczam podobnych problemów z zasilaniem w paliwo. U mnie objawy ewidentnie wskazują na padającą pompkę paliwa lub inne obstrukcje w przepływie paliwa do wtrysku. Objawy duszenia się przy otwarciu przepustnicy, dławienie silnika na wyboistych drogach, a wciąż setki kilometrów przejechane mimo problemów. Dodatkowo kontrolka FI zapala się i gaśnie od czasu do czasu.
Temat zatkanego odpowietrzania zbiornika paliwa jest znany w środowisku nomadów gadget
Trzeba będzie zdjąć zbiornik i poczyścić przewody.
Potem zobaczymy.

U mnie też zaczynają się problemy...

Widzę że temat się powtarza,to i ja dorzucę 3 grosze! Więc w nomadzie tyle że 1500 miałem podobną przypadłość i oazało się że filtr paliwa ( ten metalowy przy pompie), był strasznie zasyfiony. Zresztą nie ma się co dziwić po tylu latach?! W każdym razie wypłukałem go dokładnie w drugą stronę oczywiście i problem zniknął..! Pozdrawiam!