Strona 3 z 3

: pn lis 05, 2012
autor: Mayones
Przy heblowaniu awaryjnym sprzęgło zawsze :ok: nie miałem na myśli sytuacji typu " O KU......." wtedy nie ma czasu na myślenie, a już na pewno nie na wyszukanie manetką miejsca na wpadnięcie biegu
Spróbować zawsze warto, mam nadzieję że nie spodoba mi się to na tyle że odkręcę klamkę sprzęgła żeby mnie nie kusiła :D
co do żywotności skrzyni nie wiem jaki to ma wpływ opinie 50/50, ale pytałem chłopaków na bielskim forum:
Ja tak zmieniam biegi od paru dobrych lat i ani w bladym ani w dziesiątce nic mi sie z tego powodu nigdy nie zepsuło
Jak powyżej. ;-) Więc Mayones szlifuj forme zmiany biegów bez klamki
i w Marudzie... i w Versysie... było wszystko OK...

co innego jakby faktycznie coś w skrzyni zgrzytało to bym pewnie zmienił raz czy dwa i koniec tematu ale jednak biegi wchodzą "jak w masło" że się tak wyrażę :)

: pn lis 05, 2012
autor: Góral
Mayones pisze:nie miałem na myśli sytuacji typu " O KU......." wtedy nie ma czasu na myślenie, a już na pewno nie na wyszukanie manetką miejsca na wpadnięcie biegu
O taka właśnie sytuację mi chodzi, trochę pojeździłeś więc działasz prawie instynktownie, sytuacja-ułamek sekundy - reakcja, nie myślisz, nie analizujesz w nieskończoność sytuacji, tylko działasz. Uczenie się czegoś o czym w sytuacji awaryjnej masz zapomnieć uważam za niebezpieczne.

Ja też tak zmieniałem biegi ale to raczej z powodu rwania się linek od sprzęgła i trudnościami z nabyciem nowych - mówię o czasach gdy jeszcze dinozaury... :D możesz nie pamiętać ;)