Vulcaneria.pl

Halo
Jako, że wylądowałem na projekcie we Francji (Alzacja) postanowiłem przybyć tutaj na motocyklu. W planach mam pozostawienie tutaj moto do końca września i maksymalnie zwiedzać i jeździć.

Pierwsza jazda to było dostanie się do Francji. Wyjechałem o 7 i zajechaliśmy o 20. Tempo było samochodowe ( koledzy programiści jechali dieslami )
na liczniku pykneło 1197 km. Standardowo A4, Dresno, Norymberga, Stutgard.

Na zdjęciu widać 2 sakwy i 2 kufry


05.08.2015
Stacje rozdysponowane. Trafiła mi się najbardziej hardcorowa ( 3 stacje w jednej ), ale jestem do tego przyzwyczajony. + nastepne dwie


W hotelu byłem o 18 więc postanowiłem się pokręcić po górkach alzackich bez celu.













W planach jest objechanie przełeczy szwajcarskich i być może włoskich ( napewno stelvio)
Szwajcaria
Furka pass (8)
https://goo.gl/maps/OQj3E
san Bernardino pass (10)
https://goo.gl/maps/005Gq
fluelapass (14)
https://goo.gl/maps/okG7P
offenpass (20)
https://goo.gl/maps/KepC5
alpula pass (29)
https://goo.gl/maps/PsXGH
saint gothard pass (32)
https://goo.gl/maps/uXczL
grimsel pass (38)
https://goo.gl/maps/k4JUA
nufenen pass (41)
https://goo.gl/maps/nXM1y
mortignity to aosta (55)
https://goo.gl/maps/AosOg
bernina pass (59)
https://goo.gl/maps/jx9c1
simplon pass (61)
https://goo.gl/maps/0hMzA
oberalp pass (85)
https://goo.gl/maps/HFAcK
susten pass (88)
https://goo.gl/maps/H03fv
aldorf to glaros
https://goo.gl/maps/KVePu

Włochy
Stevio pass
https://goo.gl/maps/5OhVp

Mapka z zaznaczonymi.


Niestety pogoda wskazuje, że w ten weekend szanse na opady są 100 % w Szwajcarii. Decyzje o weekendzie podejmę w piątek wieczorem.

Ps. poprawiłem mapy bo były małe

nieźle, może za rok/dwa skuszę się na jakiś fragment powodzenia i szerokości tam

Super, praca + zawiedzanie na motocyklu, widoki i traski grats.

To gdzie ta miejscowosc bazowa?
trzeba wiedziec, gdzie cie szukac...

Krasnal pisze:To gdzie ta miejscowosc bazowa?
trzeba wiedziec, gdzie cie szukac...

Lacik nie wstydź się . Powiedz gdzie mieszkasz : Champs - Elysees

Andrew pisze:

Krasnal pisze:To gdzie ta miejscowosc bazowa?
trzeba wiedziec, gdzie cie szukac...

Lacik nie wstydź się . Powiedz gdzie mieszkasz : Champs - Elysees

Ooooo!!! to jakies trzy godziny eurostar-em i jestem...
a moto na bagaz sie nada, jak przystalo starszym panom...

Chyba postanowiłem nie schodzić poniżej 1100 km. Własnie dotarłem do hotelu. licznik wskazal 1124 km
Jestem szczesliwy, zmeczony, zmoczony i zmartwiony ze jutro do pracy
Jutro opisze co i jak z fotami.

Weekend zapowiadał się z szansami dużymi na deszcz więc postanowiłem ogarnąć zachodnią część Szwajcarii.

Na ruszt poszła "łatwiejsza" traska. Założenie było krótkie, nie przemęczyć się i nie zrobić wielkich przebiegów. Wyszlo jak wyszło
Wyjechałem o 8 rano z hotelu, Kierowałem się na miasto Thun, potem do Villeneve na camping ( 22 Franki w tym prysznic i Wifi )

Dojazd następujący


Widoki po drodze










Chciałem porobić zdjęcia zamku Chillon, zwiedzic Lozanne wieczorem i pare innych miejsc jeszcze zobaczyć jednak niestety przegoniła mnie pogoda. Zmokłem niesamowicie.

Suszenie rzeczy


Rano wstałem o 7, spakowałem się i ruszyłem w drogę do Aosty, przełęczą świetego Bernarda









Okolica Aosty jest usłana zamkami. Jest ich koło 12. Chciałem zobaczyć wszystkie, ale wieczorem na campingu odkryłem ze jest coś takiego jak "mała przelecz swietego bernarda". Zobaczyłem 3 zamki ( pozostałe 4 po drodze jeszcze były)





Ruszyłem na mała przełecz. Dojazd jest obok Mount Blank, widok niesamowity. Niestety chmury zasłaniały i nie za dużo widać, ale wrażenia mimo to niesamowite.














I powrót do domu. Dzidowanie na całewgo.


Na liczniku 1124 km. Spalanie FJR na poziomie 5.5 litrów. Zmoczony, ale szczęśliwy. Z wizją na kolejne wyprawy.
Jeśli chodzi o wrażenia to mała przełęcz lepsza. Przedewszystkim dlatego, że po przejechaniu jej jest jeszcze 40-50 km krętych szybkich dróg, gdzie można fajnie poskładać się w zakrętach przy prędkościach 40-60 km (na mokrym)

Francja -> Szwajcaria -> Włochy -> Francja -> Szwajcaria -> Francja
Tak sie ma rozkład państw

Lacik Ty wiesz. Nie wydawaj za dużo.

No piknie piknie

Superrrr.

W weekend pogoda była beznadziejna + mam mała awarie stopy.
Na pogodach pisali, że w okolicach Baden Baden będzie " a couple of showers", mhm.... cały czas w deszczu
Znalazłem przez przypadek
http://www.ultimatedrives.net/top-10-ro ... e_ID=20007
Postanowiłem zobaczyć, bo skoro jest w top10 to warto zobaczyć. Dodatkowo wyczaiłem pare innych tras dojazdowych do tego miejsca.
Niestety na trasie była mocna mgła, nic nie zobaczyłem, więc trasa jest dla mnie zagadką. Musi być urokliwa ze względu na widoki, ponieważ nie ma żadnych serpentyn. Do sprawdzenia na kiedyś Z racji mgły odpuściłem dojazd do Baden Baden i wróciłem do domu.
Trasa dojazdowa do Kniebis


I ogólna trasa


Zdjęcia z miejsc dojazdowych. Zrobiłem tylko parę. W każdym bądź razie zbiornik prawie cały przepalony









W przyszłym tygodniu ma być dobra pogoda na weekend

Lacik pisze:Baden Baden

brzmi prawie jak Bielsko-Biała

Tak, tylko że prawie czyni ...

Lacik normalnie zazdraszczm Ci.

Na ten weekend plan jest taki:

https://goo.gl/maps/4QqGV

dwie przłęcze muszę przejechać w dwie strony bo inaczej sie nie da

Furka pass
saint gothard pass
grimsel pass
nufenen pass
oberalp pass
susten pass

Lacik czy Ty tam coś pracujesz czy tylko się opier... na 2oo

Niestety ale to nie są wakacje Ale nie jest źle
Poza tym przetrę szlaki dla następnych

Dopiero teraz piszę i aktualizuję status wypraw. Na ostatni weekend padło zrobienie 6 tras.
Furka pass
saint gothard pass
grimsel pass
nufenen pass
oberalp pass
susten pass
Doszła jeszcze jedna obok saint gothard pass- łącznie 7 przełęczy w tym Furkapass i Oberalp pass w dwie strony Przełęcze te miałem rozłożyć na dwa dni, jednak zrobiłem je wszystkie w jeden dzień co zaowocowało, że pojechałem do Interlaken gdzie byli moi współpracownicy ( oni wybrali się na chodzenie po górach ). Przez co drugi dzień spędziliśmy na oglądaniu Wodospadów w Lauterbrunnen oraz zwiedzanie miasta Thun.
Sumarycznie zrobiłem 920 km przez weekend z czego około 400km to były przełęcze i dojazdy do nich. Przełęcze znajdowały się w bliskiej odległości od siebie, albo jedna się kończyła, a druga zaczynała. Po drodze widziałem leżący w rowie motocykl ( nie wiem co z kierowcą, oraz widziałem jak samochód cofał w motocyklistę, uderzając co, zatrzymałem się, pomogłem i dałem namiary w razie problemów – Szwajcar wjechał w Niemca : ) ).
Na pierwszy ogień poszła przełęcz o nazwie Sustenpass. Jest to droga numer 11 z Innertkirchen do Wassen. Malownicza, rozgrzewająca opony : )
Jednak marzenie o wielu tunelach pod głośne wydechy idzie zrealizować na Susten

Widoki Sustenpass


Widok na trasę


Po Sustenpass kolej przyszła na Oberalppass. Jest to droga z Andermatt numer 19 prowadząca do Tammis




Saint gothard pass, przełecz która łączy miasta Andermatt i Airolo
Podczas podróży przez przełecz Gothard po lewej stronie ukazała mi się trasa. Byłem w lekkim szoku bo zrobiła na mnie takie wrażenie, że po wjeździe do tunelu zawóciłem i zacząłem jej szukać po GPS. Znalazłem i zrezygnowałem z dalszej jazdy przełęczą Saint Gothard.
Okazało się , że jest to Alpe di Sorecia. Droga jednak jest z kostki, więc nie idzie jakoś specjalnie pośmigać z dużą prędkością, lub super składaniem się. W deszcz podejrzewam, że trzeba mocno uważać.



Po tym przyszła kolej na Nufenenpass.




Widok na Grimselpass z dojazdu do Furkapass

Widok na Furkapass, z miejsca gdzie rozpościerał się widok również na Grimselpass.


Widok na Grimmselpass z Furki.


Furkapass. Furkapass jest masakryczną przełeczą. Przejechałem ją w dwie strony. Jest naprawdę niesamowita. Nie istnieje tam coś takiego jak barierki, a jeden błąd może okazać się pięknym lotem w dół. Przełęcz robi takie wrażenie, że poziom adrenaliny jest na bardzo wysokim poziomie.


Jak masz szczęście i ci nie pójdzie na zakręcie to może zatrzymasz się na słupku…


Po wykonaniu przejazdów Furka ruszyłem na Grimselpass. Przepiękna trasa.





Po przejechaniu przełęczy dołączyłem w Interlaken do znajomych i przenocowaliśmy na campingu.

NA drugi dzień pojechaliśmy do loutenbrunnen. Wodospady wypływające z pionowych skał robia wrażenie. Poszliśmy zwiedzić również serie 10 wodospadów ( koszt wejścia 12 franków)



Potem pojechaliśmy do Thun. Zwiedziliśmy miasto ( byłem tam podczas pierwszej wyprawy, ale tylko się lekko pokręciłem motkiem ).



Powrót autostradami. Razem 920 km. Widoki nie do opisania. Jeśli chodzi która przełęcz lepsza, sa dwa typy… Furka z racji swojej dzikości i skarp, niezliczonej ilości serpentyn po jednej stronie góry i drugiej. A druga przełęcz to Grimsel z niesamowitymi formacjami skalnymi i dobrym asfaltem. Coś niesamowitego.
Po powrocie okazało się, że muszę tutaj wymienić oponę bo po bokach jest już slick


W sumie już zrobiłem 4000 km bez 80 km

no świetnie ale się rozjeździłeś po tych górkach
pogoda przepiękna nie to co u nas - ciągle pada - jesień nadchodzi brrrr....